witek pisze:
> kauzyperda wrote:
>> witek pisze:
>>> kauzyperda wrote:
>>>> Zanosze do serwisu komputer w celu naprawy, poniewaz serwis za dane
>>>> nie odpowiada, ale maja opcje w cenniku "przegranie danych" to
>>>> zlecam taka "usluge". No wlasnie - takie przegranie danych z jednego
>>>> nosnika na drugi to dzielo czy zlecenie?
>>>>
>>>
>>> Zlecenie. Bardziej.
>>
>> Heh, to zadam pytanie inaczej: takie przegranie danych to umowa
>> starannego dzialania czy rezultatu?
>>
>> IMO jednak rezultatu.
>>
>
> a umycie schodów przez sprzątaczkę to umowa starnnego działania czy
> rezulatatu?
> bo wg twojego rozumowania to rezultatu. Czyste schody.

Tutaj moge sie akurat nieco podeprzec SN-em (no, moze nie do konca
chodzi o czyste schody, ale o czyszczenie odziezy, ale "rezultat"
powiedzmy jest z jednej parafii ;-)

Wyrok z dnia 20 maja 1986 r., III CRN 82/86:
"Trafnie skarżący zaznacza, że umowa z pralnią chemiczną o czyszczenie
odzieży ma charakter umowy o dzieło (art. 627-646 k.c.). Z punktu
widzenia klasyfikacji umów zaliczana jest ona do umów rezultatu. Treścią
świadczenia jest osiągnięcie określonego rezultatu. W wypadku oddania
garderoby do czyszczenia w pralni chemicznej rezultat usługi powinien
wyrażać się w "wypraniu", tj. na usunięciu brudu z bielizny, odzieży
itp., oczywiście bez zmiany właściwości materiału. Ponieważ nie chodzi o
umowę typu umowy starannego działania, nie ekskulpuje "przyjmującego
zamówienie" powoływanie się na to, że zastosował odpowiednie środki
chemiczne i techniczne oraz przestrzegał przyjętych zasad technologii"

> Mimo to US zatrudnianie sprzątaczek na umowę o dzieło raczej nie przełyka.

A nie jest tak, ze w swietle przepsow podatkowych klasyfikacja umow
dzielo/zlecenie bywa nieco inna (strzelam, bo na podatkach sie zupelnie
nie wyznaje, cos takiego mi sie jedynie po glowie placze)

Ale moje pytanie generlanie dotyczy cywilistycznej strony takiej umowy

--
pozdr
luck