Przede wszystkim:
-zgłoś się jutro do Rzecznika Konsumentów (to nowy urząd, działają w
urzędach miejskich lub starostwach powiatowych, zależy skąd jesteś) -
tam już poprowadzą Twoją sprawę specjaliści (za darmo),
- i nie wystawaj w OBI, licząc, że pojawi się wreszcie ktoś z dyrekcji,
tylko wyślij do nich list, żądając odszkodowania, zadośćuczynienia i
oficjalnych przeprosin - ten list też pomogą Ci napisać u Rzecznika
Konsumentów.
-możesz przesłać skargę do Państwowej Inspekcji Handlowej
-w zasadzie sprawa kwalifikuje się nawet do Prokuratury (uszkodzenie
ciała, narażenie na niebezpieczeństwo) - uwzględniając niepoważne
zachowania załogi, może warto,
-możesz zrobić dziecku obdukcję (to takie badanie lekarskie będące
oficjalnym potwierdzeniem dla sądu) - ale w razie czego możesz się
wspierać dokumentacją ze szpitala.
-i nie daj się traktować niepoważnie.
Pozdrawiam,

--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu