Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:Xns96201F9C3E20dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> popełnił 20 mar 2005 na
> pl.soc.prawo utwór news:d1krsm$cl1$1@inews.gazeta.pl:
>
> > na własny użytek i nie w celu komercyjnym wniosku takiego
> > firmy nie składają - z reguły, bo mogą być wyjątki, albowiem jest to
ich
> > suwerenna decyzja.
>
> 1. skąd firmy-właściciele praw wiedzą że taką decyzję mogą podjąć
> w stosunku do naruszeń, przez Bździsława Kociepińskiego,
> z Pcimia Zaleśnego?
> Czy policja i prokuratora mają wytyczne by informować
> _I_ XiuyBanga z Patagonii
> _I_ Microsoft Corp. z Bellevue czy też obecnie Redmond WA USA ?

Zajrzyj do ustawy Prawo Autorskie pod kątem instytucji zbiorowego
zarządzania prawami autorskimi. Ale poszukaj w sieci informacji o takich
agencjach, jak Hetman z Gdańska lub Lege Artis z Warszawy.

> Kto płaci za za ekspertyzy czy naruszenie miało miejsce i
> kto jest właścicielem praw?

Różnie z tym bywa. Teoretycznie organa ścigania. W praktyce często
biegłych finansują sami pokrzywdzeni, ale pośrednio.

> 2. czy ja naprawdę dobrze Cię rozumiem, że piszesz RÓWNIEŻ
> o oprogramowaniu komputerowym?! (że ściganie tylko na wniosek)

Zajrzyj do ustawy, jak nie wierzysz. Ja się mogę mylić, ale ustawodawca
z definicji jest racjonalny i tak tu ujął. Nie zapominaj tylko, że
prokurator może objąć ściganiem z urzędu również rzeczy ścigane na
wniosek. Ale czyni to niezmiernie rzadko i w uzasadnionych przypadkach.