eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProkuratura i stawiane zarzutów.Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
  • Data: 2018-03-30 06:41:02
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.03.2018 o 02:53, Marcin Debowski pisze:

    >> Ale co jest postawą konfrontacyjną? Jazda na rowerze (w zimę to już
    >
    > Np. przerzucanie się paragrafami w trakcie takiej interwencji.
    > Bezsensowna słowna przepychanka, która do niczego nie prowadzi, poza
    > potencjalną eskalacją konfliktu.

    Czyli dochodzisz do wniosku, że nie warto znać swoich praw, bo
    korzystanie z nich jest postawą eskalacyjna?

    > Poza tym, wydaje mi się, że jak ktoś ma
    > tak wielką niechęć do policji, to to widac, bo wbrew stereotypom, tam są
    > normalni ludzie a taką niechęć się łatwiej wyczuwa niż ukrywa.

    Od razu wielka niechęć. Ja po prostu zdaję sobie sprawę, ze policja nie
    jest dla mojej wygody czy żeby mi pomóc i tyle. Oraz że lepiej unikać z
    nimi kontraktów dopóki nie jesteś zmuszony. Prawdę mówiąc w większości
    przypadków nie miałem z nimi jakiś wybitnie nieprzyjemnych sytuacji i
    zaczynało się na dzień dobry i kończyło na do widzenia. Ze względną
    kulturą po środku.

    To co obserwujesz tutaj jest dokładnie tym o czym pisałeś - eskalacja
    (na szczęście tylko w necie) spowodowaną wypowiedziami strony przeciwnej
    (głównie w postaci Roberta), który broni swoich kumpli cokolwiek by nie
    odwinęli i sprowdza dyskusję do poziomu Barei i dowcipów o milicjantach.

    > Nigdy nie zdarzyła mi sie sytuacja, aby musiał coś z tym robić. Przy
    > czym nie jestem osobą, która jakoś specjalnie unika prowadzenia rowerów
    > w zimie. Zresztą o tyle jest to bez znaczenia, że kopiąc się z koniem na
    > bieżąco osiągnie się mniej, nie sądzisz?

    Kopać się rzeczywiście nie warto, znać swoje prawa już tak. Dla
    przykładu "za studenta" zdarzało mi się dyskutować z funkcjonariuszami
    an temat picia piwa i tłumaczenia im, że nie ma zakazu picia w miejscach
    publicznych. I to działało (obecnie nadeszła wolność wprowadzona przez
    człowieka wolności i już zakaz jest).

    > Zadałem już to pytanie cef'owi. ZCP miałes jakieś średnio-fajne
    > przypadki z policją gdy robiłeś komuś resuscytacje

    Bez przesady - nie resuscytacje i nie jakieś bardzo średnio fajne. Po
    prostu chcieli ode mnie dowód a ja nie miałem. Na dołek nie wzięli -
    dostali dane na głębę i chcieli, żebym czekał aż przewalą to przez
    bęben, a ja podziękowałem i powiedziałem, że jeśli nie wykonują jakieś
    konkretnej czynności, to dziękuję i dowiedzenia. NIe biegli za mną;)

    Tak jak pisałem - za studenta tłumaczenie , ze zakaz alko dotyczy ulic
    placów i placów zabaw a nie miejsc publicznych, kontrolę samochodu (ale
    jak pisałem to akurat przebiegło w miłej atmosferze), trzeźwy poranek
    dla rowerzystów.

    Ale głównie chodzi o idiotyczne wypowiedzi rzeczników i Robertów, którzy
    zamiast jak ich kumple coś odwiną to przyznać, że spieprzyli, to bronią
    ich bez sensu. I masz poczucie, że wszelkie akcje z youtuba czy portali
    dotyczą ciebie, bo w końcu oragny policji całkiem oficjalnie mówią, ze
    wszystko odbyło się zgodnie z procedurami i tak ma być. To właśnie
    powoduje, że całym przekonaniem piszę, że policja nie jest dla
    obywatewli, ale sama dla siebie i jak komuś pomogą to raczej
    przypadkiem. Jak zaszkodzą to też raczej z powodu chęci wyrobienia
    sttystyki a nie na złość, tylko prawdopodobieństwo, że ci zaszkodzą jest
    o rząd wielkości większe, niż że ci przypadkiem pomogą.

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1