eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblemy z lokatorem › Re: Problemy z lokatorem
  • Data: 2002-08-03 22:58:30
    Temat: Re: Problemy z lokatorem
    Od: "miro" <m...@w...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Witam serdecznie!
    > No to masz problem! Ja miałem kiedyś podobną sytuację- facet przestał
    płacić
    > unikał mnie jak ognia. Gdy niezapłacone rachunkiprzekroczyły kaucję którą
    > mi zapłacił- zadzwoniłem do niego oststni raz! Oczywiście powiedział, że
    prze-
    > lew tuż, tuż i takie tam stare śpiwki. Dostał termin trzech dni celem
    uregu-
    > lowania wszystkich zaległości. Po tym terminie wymieniłem zamki w
    drzwiach .
    > Facet do tej pory się nie pokazał, Nie "opłacało" mu się nawet wykupić
    swoje
    > rzeczy( zresztą- sprzedałem je już). Naprawdę nie miało znaczenia czy
    byłby
    > wtedy w domu czy też nie.
    > Oczywiście zrobisz jak zechcesz. Pamiętaj tylko, że to Ty nie możesz
    wejść(!)
    > do własnego domu. Czy to jest normalne??? Im dłużej tym gorzej.Pawnie
    wielu
    > z Was tego nie pochwali bo wiem, że to nie jest zgodne z prawem,- ale to
    jest
    > w chwili obecnej najszybsze i najskuteczniejsze rozwiązanie tego
    problemu.

    Jak to "nie możesz wejść do własnego domu " ?!.. (:-)))..
    Pamiętajmy, w jakim kraju żyjemy...
    I jakie praktyczne mamy możliwości uzyskania "pomocy" ze strony Sądu
    (:-))...
    Sam wynajmuję mieszkanie ludziom i nie widzę żadnych powodów do stresu z
    tego powodu..
    Mam klucze i nie widzę powodu, żeby w każdej chwili (w razie jakiegoś cyrku)
    nie móc wejść i wymienić zamków, biorąc ruchomości w "jasyr" (:-)).
    Jeśli się lokatorowi nie podoba - niech biegnie i mnie skarży
    (:-))...Proste...
    WARUNKIEM jest oczywiście posiadanie najpierw 2-krotnej KAUCJI od
    lokatora... Chociażby po to, żeby na KONIEC najmu mieć garancję, że klient
    zapłaci za ostatni miesiąc...
    Teraz mam akurat lokatorów, ktrych przejąłem wraz z mieszkaniem i którzy nie
    chcą mi dać kaucji. I też mają mi przed wyprowadzeniem się dać jeszcze jeden
    raz zwrot kosztów. (do końca sierpnia mają się wyprowadzić). Nie boję się,
    bo mamy wspólnych znajomych i nie będzie tu cyrku... Zapłacą. Kulturalni
    ludzie. Nie zaryzykują mojej zemsty (:-)))...
    Ale NASTĘPNEGO już (obcego) najemcę - poproszę o kaucję. I to PODWÓJNĄ...
    Umowa ?.. Umową można sobie tyłek podetrzeć w naszym Kraju..Nie oszukujmy
    się...
    Mówmy JAK JEST i nie ściemniajmy jakimiś paragrafami... Rachunki płacą się
    SAME z NASZEGO konta, faktury wszystkie przychodzą na NASZ adres kontaktowy,
    a lokator zgłasza się raz w miesiącu z pieniążkami u nas (albo my u niego) -
    uregulować opłaty sumarycznie. Voila.
    Coś nie gra ?.. - wchodzisz i wymieniasz zamki. Krótki kaszel... ZANIM koszt
    przekroczy wysokość kaucji. Umowa ? Na drzewo, liście liczyć ! (:-))...
    Nie dajmy się zwariować... "Prawo lokatora".. Kpiny ?... Przecież lokator
    nie jest tam ZAMELDOWANY ! (i w życiu go nie zamelduję. Musiałbym na głowę
    upaść...) (:-)))... Mogę tam nawet z Policją przyjść i się włamać, bo to
    MOJE mieszkanie przecież (:-)))... Umowa ?...(:-))). Panooowie ! (:-)))...
    Jasne, że gdyby ktoś się UPARŁ - bitte szyjn - można do sądu. Jeślli ktoś
    lubi te klimaty i...rozciągnięcie w czasie (:-)))...PRAKTYKA jest taka, że
    nie trzeba do sądu... Prościej i łatwiej reguluje to życie samo.

    Teraz oddaję od 1 września mieszkanie w najem na CZAS NIEOKREŚLONY właśnie.
    Możliwe, że tylko na miesiąc, jeśli trafi mi się kupiec, bo ogłaszam to
    jednocześnie do sprzedaży. Czy mam przejmować się jakimiś kretyńskimi
    ustawami, że lokator będzie mi miał prawo siedzieć TRZY LATA ? (:-))) Kpiny
    sobie urządzacie ?! (:-))))... Zrobię umowę - a jakże ! I tam będzie stało,
    jak byk i będzie podpisane przez najemcę, że okres wypowiedzenia JEDEN
    miesiąc, czas nieokreślony - i tak dalej... Z górą wiedząc, że umowa ta jest
    praktycznie FIKCJĄ, bo żadna ze stron nie pójdzie z nią do Sądu polskiego
    (:-))...
    Bo i po co ? (:-))) Wygrać Złote Kalesony za 500 złotych kosztów sądowych ?
    (:-)))))... I to po dwóch latach może dopiero (:-))...

    Pozdrowieństwa, miro.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1