eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-20 18:30:00
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Mikaichi <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik bungo napisał:
    > Jotte pisze:
    >> W wiadomości news:xn0fqdm21ah6r9001@news.onet.pl Marcin <mcin@....pl>
    >> pisze:
    >>
    >>> Sprawa jest nastepujaca: pracuje w firmie jako serwisant urzadzen
    >>> biurowych. Pokazalem pracodawcy, ze potrafie pisac programy komputerowe
    >>> (co nie jest wpisane w zakres obowiazkow na moim stanowisku), wiec moj
    >>> szef zlecil mi napisanie przydatnego w calej firmie programu. Pisalem go
    >>> przez 2 miesiace w godzinach pracy i robilem tylko to, a moje
    >>> dotychczasowe obowiazki zostaly przez szefa powierzone na ten czas
    >>> koledze. Program jest juz gotowy, szef zadowolony. Nie chcialbym jednak
    >>> (tak po prostu) dac do reki wszystkim zainteresowanym kodow zrodlowych,
    >>> bo wypracowalem w nich swoje nietypowe rozwiazania, tricki, 'patenty':),
    >>> wyliczenia, itp. Jest pare osob z firmy, ktore zapewne chcialyby moje
    >>> pomysly (bardzo delikatnie mowiac) wykorzystac, wiec nie usmiecha mi
    >>> sie dawac im gotowca, ktory potem mogliby po drobnych modyfikacjach
    >>> podpisac swoim nazwiskiem. Nie zostala sporzadzona zadna umowa zwiazana
    >>> z tym projektem programu, ktora po jego wykonaniu okreslalaby prawa
    >>> pracodawcy do jego 'skladnikow' (kod zrodlowy, dokumentacja, algorytmy,
    >>> komentarze, sposoby pobierania danych, obliczenia, itd.)
    >> Nie sporządzono _pisemnej_ umowy - no i tu właśnie obaj (ty i
    >> pracodawca) spieprzyliście.
    >> Opiniowanie czy kod źródłowy jest czy nie jest własnością pracodawcy
    >> jest zabawą jałową, bo to kwestia dowodowa. Czy da się udowodnić
    >> (dowodem może być zeznanie świadka, zaznaczam), że taka umowa w ogóle
    >> istniała (mogła być ustna), jaka była jej treść, jak rozwiązano zmianę
    >> zakresu obowiązków i sporo podobnych niewiadomych?
    >> Skąd mamy wiedzieć, jak wyście się dogadywali i na co?
    >> Teraz to się sądźcie, jak się dogadać nie umieliście i nie umiecie.
    >>
    >
    >
    > to nie jest "kwestia dowodowa". Z umowy o prace serwisanta Marcina
    > wprost wynika, iz jego obowiazkiem jakjo pracownika nie jest pisanie
    > programow. To co sobie uzgodnili pracodawca i pracownik nie ma zadnego
    > znaczenia - liczy sie tresc umowy.

    Tyle, ze przez 2 miesiace nie byl serwisantem, byl programista. To jest
    fakt. To ze nei sporzadzono umowy odpowiedniej - to inny fakt. Ale brak
    umowy nei zmieni, ze serwisant napisal program w godzinach pracy.

    > Przeniesienie praw autorskich powinno byc takze w formie pisemnej - a

    Nie musi ;)

    > umowy nie ma.... Nie ma watpliwosci, komu sad przyzna racje i to moze
    > nawet bez wyznaczania rozprawy....

    Watpliwosci wlasnie sa, bo gdyby ich nei bylo, to ten watek mialby dwa
    posty - pierwszy i ostatni ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1