eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do odmowy zeznań - fotoradarRe: Prawo do odmowy zeznań - fotoradar
  • Data: 2004-08-07 11:51:45
    Temat: Re: Prawo do odmowy zeznań - fotoradar
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 5 Aug 2004, Artur Golanski wrote:

    >+ kam <X#k...@w...pl.#X> napisał:
    >+
    >+ >A jaka to różnica? Jego odpowiedź pozwala ustalić sprawcę, ma prawo
    >+ >uchylić się od niej.
    >+ Zasadnicza. Nie wie w jakiej sprawie zadano pytanie.

    Czekaj.
    Przymijmy kilka wariantów:
    - ZAKŁADA iż w sprawie wykroczenia "przekroczenie prędkości",
    skoro WIE że osoba bliska je popełniła
    - NIE WIE, ale WIE że w tym czasie osoba bliska popełniła
    wymienione wykroczenie (z opisu, przekazanego mu przez ową
    osobę)

    Przyjmując argumentację iż pytany nie wie "w jakiej sprawie"
    wystarczyłoby w sprawie o morderstwo nie powiadomić rodziny
    z jakiego powodu pytamy ich o podejrzewanego członka.
    IMHO powodem całej zagwozdki jest dogmatyczne trzymanie się
    (przez ustawodawcę) zasady że "nie można karać tego co nie
    popełnił" - kiedy i tak trochę przypadków możliwości karania
    za zaniedbanie "pilnowania swoich rzeczy" by się chyba znalazło.
    A przynajmniej "efektywnego karania" :>

    OT: IMHO zapis "kierowca odpowiada za wykroczenia drogowe spowodowane
    jego pojazdem chyba że..." (i wszystkie pozostałe wyłączenia)
    byłoby prostsze i chyba ZNACZNIE jaśniejsze dla "przeciętnego
    obywatela" :(
    Który to gangster powiadał że "samochód to broń i po co strzelać" ?
    No to odpowiedzialność też adekwatna ;)

    >+ W ten sposob
    >+ doszlibyśmy do paradoksów-w każdej sprawie mógłbym się uchylić od
    >+ odpowiedzi na każde pytanie, bo nie wiem czy nie zaszkodzę tym sobie
    >+ lub najbliższej osobie.

    Czekaj, Arturze.
    A nie jest tak, że jak policja, prokurator czy sąd prowadzi
    postępowanie i czegoś ode mnie chce to ma mi powiedzieć *w jakiej
    sprawie* ?

    >+ Przykład: policja wie, że kierujący moim
    >+ samochodem mógł widzieć wypadek czy być świadkiem w interesujących ich
    >+ sprawie

    ...to co, nie powinni tego powiedzieć ?
    Ja rozumiem PRAKTYCZNE powody takiego postępowania jak podałeś (w końcu
    dla świadka to żaden interes a same kłopoty, więc... :]) ale chyba
    *prawnie* to mogliby coś bąknąć ? ;)

    Acha: mi w prawie brakuje czegoś w stylu "świadka koronnego" dotyczącego
    *wszystkich* spraw; czegoś pozwalającego na "szkodę w prawie" (uchylenie
    od odpowiedzialności za czyn mniejszej wagi) na podobieństwo "szkody
    w majątku" wg art. 142 K.C.
    Po otrzymaniu zapewnienia że NIE chodzi o wykroczenie spowodowane
    jego samochodem mógly wtedy zeznawać do woli :)

    pozdrowienia, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1