eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawidłowy skręt w prawo › Re: Prawidłowy skręt w prawo
  • Data: 2008-10-15 08:53:40
    Temat: Re: Prawidłowy skręt w prawo
    Od: Jan <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    J.F. pisze:

    >> Poza tym jestem zdania, że należy trzymać się
    >> prawa jak długo się da. Robienie sobie własnej
    >> interpretacji powoduje uciążliwości dla tych,
    >> którzy się przepisów trzymają.
    >
    > Tylko jak to zrozumiec w tej konkretnej sytuacji.
    > Nie wpuszczac nikogo z lewego pasa ?
    > Czy jechac lewym mozliwie do konca i wcinac sie w prawo .. bo
    > zasadniczo omijanie/wyprzedzanie nie jest zabronione ...

    To jest właśnie sytuacja tworząca odstępstwa od reguł.
    Wtedy na zasadzie tworzenia zasad wyjątkowych działa
    się "po uważaniu", czyli róbta co chceta. Ja dla
    świętego spokoju (swojego rzecz jasna) stoję w korku
    do czasu, kiedy przyjdzie kolej na mój samochód, żeby
    skręcić w prawo. Czasem wpuszczę kogoś przed siebie,
    jeśli to desperat z obłędem w oczach, który za chwilę
    pęknie z emocji, albo narobi w majtki.

    A tak ogólnie, jeśli idzie o zasady, to powtarzające
    się w jakimś miejscu korki, trwające za długo jak
    na wytrzymałość przeciętnego kierowcy, to jest dowód
    na błędne rozwiązanie komunikacyjne. Wynika ono
    zwykle z nieudolności organizatorów ruchu drogowego,
    począwszy od urbanistów i innych planistów. Głębsza
    podstawa takich sytuacji to brak pieniędzy na poprawę
    ulic i dróg. No i likwidacja innych środków komunikacji,
    na przykład pojazdów szynowych. Jak od dawna wiadomo,
    łatwiej zlikwidować jakąś drogę (np. żelazną) niż ją
    wybudować.

    Tak to jest Panie i Panowie kierowcy, pomalutku trzeba
    się przesiadać na rowery, albo inne jednoślady wagi
    lekkiej. Holendrzy tak zrobili, bo mając trzykrotnie
    większą gęstość zaludnienia niż my mają też większą
    gęstość usamochodowienia. Czyli jest im trudniej niż
    nam, choć rozwiązania komunikacyjne mają na znacznie
    wyższym poziomie. Może to u nas być wyjściem tymczasowym,
    może w ramach przygotowań do Euro 2012 powstanie więcej
    dobrych rozwiązań komunikacyjnych, ale na razie trzeba
    wsiadać na rowery. Są już takie ze wspomaganiem
    elektrycznym, w piaście tylnego koła. Akumulator starcza
    na 20-50 km, zależnie od drogi i wersji sprzętu.

    Z pozdrowieniami,

    Jan

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1