eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPozew o 670_000 PLN za powikłanie po sczepieniu przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz błonicy, tężcowi i krztuścowiRe: Pozew o 670_000 PLN za powikłanie po sczepieniu przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz błonicy, tężcowi i krztuścowi
  • Data: 2015-09-07 09:11:55
    Temat: Re: Pozew o 670_000 PLN za powikłanie po sczepieniu przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz błonicy, tężcowi i krztuścowi
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 06.09.2015 o 23:07, Shrek pisze:
    > On 2015-09-06 22:06, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >>> Rozkwit imperium rzymskiego i ponowny rozwój cywilizacji rozpoczęty w
    >>> średniowieczu to okresy kiedy było cieplej. Cywilizacja zawsze lepiej
    >>> rozwijała się jak było cieplej.
    >>
    >> Czyli jak cieplej to cywilizacja lepiej się rozwija...
    >
    > Tak by wynikało. Oczywiście to tylko koincydencja,

    Czyli: zbieg okoliczności.

    > jednak związek
    > przyczynowo-skutkowy też da się tu zauważyć.

    Przypadkowa (jak sam zauważyłeś) korelacja nie oznacza związku
    przyczynowo-skutkowego.

    >>>>> ciepło, a w Europie nie jest bogato dlatego że chłodniej.
    >>>>
    >>>> Ale taka była twoja hipoteza: im cieplej tym lepiej.
    >
    > Udajesz głupszego niż jesteś. Co gorsza udajesz, że twoi rozmówcy są
    > głupsi niż ty udajesz:P

    Prawie. Jak z tymi samochodami rozdawanymi na Placu Czerwonym. Uważam,
    że ty jesteś głupi skoro przypadkowa korelację dwóch przypadków uważasz
    za dowód na związek przyczynowo-skutkowy.

    >> ....ale jak jest cieplej i się nie rozwija, to... należy tę sprzeczność
    >> twojej hipotezy zignorować?
    >
    > Nie. Po prostu są też inne czynniki. I patrz akapit wyżej.

    Raczej ogólnie "są inne czynniki".

    >>>> No beton... Zrozum wreszcie, że tak drastyczne przestawienie produkcji
    >>>> nie jest możliwe tak szybko.
    >>>
    >>> Jak szybko? w 100 lat. Dla współczesnej cywilizacji to szmat czasu. Żeby
    >>
    >> 100 lat? Te zmiany JUŻ widać.
    >
    > I o ile spadła produkcja żywności? O cholera, wzrosła?

    Bo jeszcze nie są drastyczne, ale to efekt toczącej się kuli śnieżnej -
    zaczyna się delikatnie, a potem masz pustynię

    Dodatkowo kompensujemy technologią, ale nie zawsze się da. Popatrz np.
    na suszę w Kalifornii: gdyby nie intensywne korzystanie z podziemnych
    zasobów wody już dawno produkcja spadła by im do zera. Problem: te
    zasoby się kończą. A ich odnowienie zajmuje parę tysięcy lat.

    >>> nie przypominać problemu kryzysu paszowo-gównianego. Oni brali to na
    >>> poważnie, a my po 100 latach się śmiejemy. I zastanawiamy się co jak się
    >>> ropa skończy - ano to samo co jak się skończy pasza dla koni
    >>> doroszkarskich - nic - nikt nie będzie wtedy chciał jeżdzić wozem na
    >>> konia, ani samochodem na ropę:P
    >>
    >> Twoja wiedza jest na jeszcze niższym poziomie, niż ortografia.
    >
    > Przegrałeś:P

    Pomidor.
    >
    >> Nie masz bladego pojęcia, jak współczesna cywilizacja jest zależna od
    >> ropy naftowej.
    >
    > Podobnie jak 150 lat temu transport od koni.

    Jak mówiłem: nie masz BLADEGO pojęcia.

    Polecam: "Crude Awakening".

    >>>> Na to potrzeba czasu. I przez ten czas
    >>>> będzie głód i wojna o jedzenie.
    >>>
    >>> Ile tego czasu potrzebujesz. Wojny i głód to masz przez religie i
    >>> polityków. Jesteś w stanie wyżywić całą ludzkość teraz i co? Masz głód -
    >>> masz. Jak będzie cieplej, to tylko łatwiej będzie produkować żywność
    >>
    >> Tylko z powodu problemów politycznych.
    >
    > Dokładnie. A nie z powodu ocieplenia klimatu. Bo z powodu ocieplenia to
    > rolnictwo per saldo globalnie będzie miało lepiej.

    Nie tam, gdzie nagle zrobi się step albo pustynia.

    >> Jak się drastycznie zmieni klima (i jeszcze np. skończy się ropa
    >> naftowa) to nagle okaże się, że cały świat może wyżywić maksymalnie pół
    >> miliarda ludzi.
    >
    > Na razie, to żywności możemy produkować coraz więcej. I to szybciej niż
    > rośnie populacja. Nie ma problemu z produkcją żywności. Jest problem z
    > jej dystrybucją i jest to problem polityczno ekonomiczny. Nie klimatyczny.

    Zaklinanie rzeczywistości powoduje tylko, że wychodzisz na durnia.

    >>>> Aha. Czyli masz ten model. Przedstawisz go?
    >>>
    >>> Ja? A skąd - uważam, że takiego nie mamy. Ale IPCC ma i przedstawia
    >>> wykresy z niego. Zawsze temperatura wzrasta. Jakby go wystartować w na
    >>> początku zlodowacenia też by zapewne wzrosła:P
    >>
    >> Zaczynasz brzmieć jak kretardzi młodej Ziemi bredzący o polu
    >> magnetycznym na poziomie milionów Tesli "gdyby Ziemia powstała miliardy
    >> lat temu".
    >
    > To wtedy CO2 nie bylo gazem cieplarnianym? Tak samo było. Jeśli ten
    > model jest dobry, to powinien zadziałać i dla warunków ze zlodowacenia.
    > Więc co za problem? A, zamiast glacjału wyjdzie globco? Zawsze wychodzi
    > globcio? Podaj ze trzy przykłady ujemnego sprzężenia uwzględnionego w
    > modelach. Bez nich zawsze będzie się ocieplać. No więc jakie one są w
    > tych modelach? Byłą szansa, że chmury, ale obliczyli i też im wychodzi,
    > że dodanie. Układ z samymi dodatnimi sprzężeniami jest z zasady
    > niestabilny i już dawno by się rozbiegł w którąś stronę.
    >
    > Ja nie mam problemu z tym, żeby uwierzyć, że klimat się ociepla. Nie mam
    > nawet problemu żeby uznać, że _częściowo_ jest to spowodowane
    > działalnością człowieka. Tylko nie bardzo wierzę, że jak przestaniemy
    > emitować CO2 to klimat się przestanie zmieniać (bo zmienia się zawsze -

    Ale nie o to chodzi - chodzi o to, żeby nie pakować kija w mechanizm,
    który póki co słabo rozumiemy!

    > taki już jest, z człowiekiem czy nie). Za mało wiemy, modele nie są
    > wcale tak doskonałe jak usiłuje się to wmówić. Jednym słowem twierdzę,
    > że klimatolodzy są jak analitycy giełdowi. Wszystko potrafią
    > wytłumaczyć, ale gówno potrafią prognozować. Bo nie bardzo wiedzą jak to
    > dokładnie działa.

    Ano. Ale wiedzą, że CO2 i inne produkowane przez nas gazy mają znaczący
    wpływ. Może więc lepiej nie naciskać na guziczki czegoś, co najwyraźniej
    może rozpieprzyć całą cywilizację zanim dokładnie poznamy ten mechanizm,
    hmm?

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1