eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPoratujcie...byc moze NTGRe: Poratujcie...byc moze NTG
  • Data: 2009-10-07 15:01:33
    Temat: Re: Poratujcie...byc moze NTG
    Od: Tomek <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 07-10-2009 o 16:06:20 pmlb <p...@d...com> napisał(a):

    >> Pamietaj umowe jest zwaierana dla okreslenia warunkow ale nie dla
    >
    > Oczywiście - a panienka podpisała się pod warunkami które akceptuje
    > a następnie je złamała.
    >
    > -
    > i za to nie dostanie wynagrodzenia - zgadza sie?

    Zgadza się


    >>
    >> Noo to nie i narazie, do zobnaczenia po swietach - i co pracodawca
    >> zadzwoni na policje?
    >>
    >
    > Nie, jak już inni pisali chyba tuzin razy, złoży pozew.
    >
    > -
    > i co w nim napisze, ze sie rozplakal bo nie pojechal do paryza na swieta
    > bo pracownica go zostawla a mial umowe?

    Masz 2000 lat zaległości - już Rzymianie to wiedzieli:
    napisze że poniósł taką a taką szkodę w związku ze złamaniem przez
    pracownicę umowy.
    Jeśli sąd uzna rację pracodawcy, pracownica zapłaci. Proste?

    >
    >> Pojdzie do sadu bo pracownik nie chcial wykonac polecenia - a
    >> pracownik to niewolnik i ma zasrany opbowiazek wykonywac polecenia
    >> szefa?
    >
    > Nie ma, natomiast warunki o których piszesz wyżej określają,
    > co się dzieje w przypadku ich złamania.
    >
    > -
    > no i co sie dzieje? pracownica dostaje dwa lata w zawieszeniu? :)))
    > czay odszkodowanie w wysokosci 10000zl? :))))


    Nie wiem co się dzieje bo nie wiem jaka jest treść umowy.
    Do tego dochodzi kodeks pracy na którym się nie znam.
    Natomiast jest to klasyczne złamanie warunków umowy i sąd rozsądzi
    kto ma rację.

    Poza tym mylisz praco karne z cywilnym i bierzesz z rękawa 10000zł
    - szkoda może wynieść 100zł a może wynieść też 100000zł.


    > pracownica nie krzywdzi czlowieka ale jego firme - zreszta napisz czy
    > potrafisz rozroznic czlowiekas od zapisu.

    Jeżel pracodawca jest osobą fizyczną prowadzącą działalnoć gospodarczą,
    wtedy pracownica "krzywdzi" człowieka.
    Natomiast nie ma to znaczenia - dobrowolnie podpisała umowę o pracę,
    a więc równiż dobrowolnie poddałą się orzecznictwu właściwego sądu.

    Jeszcze jedną nieścisłość widzę - skoro twierdzisz że wolność człowieka
    jest najwyższym dobrem, to zapewno oznacza że przyznajesz temu człowiekowi
    prawo do zawierania umów. A więc panienka skorzytsała ze swojej wolności
    w taki a nie inny sposób, wybierając świadomie wariant z poddaniem się
    - w razie sporu - osądowi sądu. I tyle.

    > no widzisz... jednak lapiesz!
    > CZLOWIEK JEST WARTOSCIA NADRZEDNA I ZADNA PRACA CZY UMOWA NIE MOZE MU
    > OGRANICZAC WOLNOSCI!

    Jakie ograniczanie wolności - czy ktoś za kratki ją wysyła? Znowu mylisz
    prawo cywilne z karnym. Skorzytała ze swojej wolności łamiąc umowę,
    to teraz zapłaci. Innymi słowy poniesie konsekwencje swojego wolnego
    wyboru.
    Jest to kwintesencja wolności..

    > Widze, zaczynasz lapac. co wiec pracodawca napisze w pozwie? skoro nie
    > da sie przeliczyc wartosci pracy to o jakiej szkodzie piszemy ze strony
    > pracownicy?

    W pozwie napisze to co uzna za stosowne, a może wogóle nie napisze pozwu
    bo stwierdzi że nie warto. A może poniósł szkodę 100000zł i tyle będzie
    żądał.

    Osobiście znam sprawę którą można by tu przypasować, o bodajże 70000zł,
    wygraną
    przez powoda. Napisz teraz o Hondurasie, to ja ci odpowiem, że w UK czy USA
    wyrok by zapewne poszedł w miliony, do tego doszłoby pozbawienie wolności
    - bo sprawa zahaczała o prawa autorskie.

    --
    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1