eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPomocy!!!. Grozi mi eksmisja a to bank zawinił. › Re: Pomocy!!!. Grozi mi eksmisja a to bank zawinił.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
    ed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews.com!border1.nntp.dca
    .giganews.com!nntp.giganews.com!postnews.google.com!e65g2000hsc.googlegroups.co
    m!not-for-mail
    From: "lilibluu" <l...@g...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Pomocy!!!. Grozi mi eksmisja a to bank zawinił.
    Date: 19 Mar 2007 14:51:42 -0700
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 183
    Message-ID: <1...@e...googlegroups.com>
    References: <erej25$i9p$1@opal.futuro.pl>
    <1...@3...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 89.191.160.48
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1174341103 15660 127.0.0.1 (19 Mar 2007 21:51:43 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Mon, 19 Mar 2007 21:51:43 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <1...@3...googlegroups.com>
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98; Win 9x
    4.90),gzip(gfe),gzip(gfe)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: e65g2000hsc.googlegroups.com; posting-host=89.191.160.48;
    posting-account=4R_0Jg0AAAC2VkqYXiPG6Mlfycu6uR8N
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:452533
    [ ukryj nagłówki ]

    On 1 Mar, 23:32, l...@g...com wrote:
    > On 20 Lut, 11:37, Małgosia<m...@w...pl> wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    > > Przedwczoraj dostałam od komornika Zawiadomienie o Wszczęciu Egzekucji z
    > > Nieruchomości. Egzekucja na mocy tytułu- nakazu zapłaty w
    > > postępowaniu nakazowym z PKO BP . Cała sytuacja nie wystąpiła z mojej
    > > winy.
    > > Sprawa jest bardzo skomplikowana, ale postaram się jakoś ją
    > > sensownie opisać. Ponad trzy lata temu byłam agentem banku PKO BP,
    > > ponieważ nie miałam własnych środków na działalność gospodarczą,
    > > posiłkowałam się kredytami bankowymi. Przez półtora roku dokładałam
    > > do interesu ale przyszedł wreszcie moment zarabiania i mogłam już
    > > tylko spłacać kredyty a nie je brać. Ta dobra passa trwała krótko,
    > > gdyż po pół roku bank zamknął mi agencję, ponoć ze względu na moje
    > > długi. Samo zamknięcie agencji było szyte grubymi nićmi, gdyż obyło
    > > się bez jakiegokolwiek protokołu, a pracownica banku wyniosła z mojej
    > > agencji pieniądze, czeki i stemple w przeźroczystej reklamówce i nie
    > > zostawiła mi żadnego potwierdzenia. Ostatkiem rozumu zawiadomiłam
    > > ochronę i dzięki temu miałam świadka całego zajścia i nie wylądowałam
    > > w więzieniu. Oczywiście żaden prokurator nie dopatrzył się znamion
    > > przestępstwa.
    > > Bank wszystkie moje kredyty wysłał do windykacji, mało tego
    > > wcześniej zastrzegł mi karty kredytowe VISA GOLD, DINERS CLUB
    > > (prestiżowe) na gębę , bez zachowania swoich własnych procedur,
    > > regulaminów i umów. Bank obiecał mi kolejny kredyt tzw. naprawczy na
    > > znajdujące się wówczas w windykacji zadłużenie, zażądał czterech
    > > poręczycieli. Kiedy znalazłam wymaganych poręczycieli, bank jednego
    > > dnia przyznał mi kredyt a już następnego odmówił jego sfinalizowania.
    > > Przed sądem Pani Dyrektor banku zeznała, że poręczyciele nadawali się
    > > do wymiany, gdyż maja negatywna rekomendację z Biura Informacji
    > > Kredytowej, w aktach sprawy są te wydruki z BIK, rekomendacje
    > > wszystkich poręczycieli są pozytywne.
    > > Kiedy moja siostra, która ma inne nazwisko, udała się do banku
    > > w kilka dni po zamknięciu mi agencji, celem otwarcia agencji na nią
    > > (nie przyznała się że jest moją siostrą), usłyszała że od kilku
    > > miesięcy jest dwóch kandydatów na moją agencję. Kiedy bank
    > > zorientował się, że jest to moja siostra, chcąc zamknąć mi usta,
    > > zezwolił siostrze prowadzenie agencji na moje miejsce. Siostra
    > > przeszła też swoiste piekło, była sprawdzana po kilka razy w
    > > tygodniu, po kontrolach nie dostawała żadnych protokołów
    > > pokontrolnych, działy się również inne dziwne rzeczy, tak jakby bank
    > > na siłę szukał jakiegoś haczyka lub chciał podłożyć świnie . Siostra
    > > na szczęście wykazała się rozumem i po każdej kontroli pisała własne
    > > protokoły gdzie świadkiem była jej pracownica.
    > > W sądzie wygrałam sprawę co do jej istoty, tzn. sąd przyznał mi
    > > rację, że bank nie miał żadnych podstaw do zamknięcia agencji w
    > > trybie natychmiastowym, oraz że moja działalność agencyjna przynosiła
    > > coraz to większe dochody, firma była rozwojowa. Sąd przysądził mi 12
    > > 000 zł tytułem świadczenia wyrównawczego za pozyskanie klientów banku
    > > z których bank nadal korzysta. Natomiast oddalił pozew w części
    > > dotyczącej odszkodowania na zasadach ogólnych. Tych pieniędzy z
    > > odszkodowania nigdy nie zobaczyłam na oczy, bo bank je sobie
    > > skompensował na poczet mojego zadłużenia.
    > > Wielokrotnie próbowałam się z bankiem ugodzić co do spłaty
    > > zadłużenia, niestety celowe działanie PKO skutecznie mi to
    > > uniemożliwiło (trzykrotnie podano zły numer konta do spłaty,
    > > udzielono mi krótkoterminowej ulgi w spłacie po 300 zł miesięcznie
    > > ale jednocześnie bank wystąpił do sądu o nakaz zapłaty w postępowaniu
    > > nakazowym, wszelkie działania banku szły w kierunku egzekucji
    > > komorniczej itp...)
    > > Próbowałam wnieść zarzuty do tego nakazu, ale sąd nie zwolnił
    > > mnie z kosztów sądowych, a że jestem obecnie bankrutem, to nie miałam
    > > jak opłacić zarzutów. Zresztą sąd uznał że zwolnienie od kosztów
    > > sądowych ze względu na sytuację materialną mi się należy, ale ze
    > > względów takich że powołuję się na okoliczności które nie mają
    > > związku ze sprawą, to dlatego nie udzielił mi zwolnienia. Między
    > > innymi zarzutami znalazł się fakt, że toczyła się jeszcze sprawa
    > > przed sądem cywilnym o zamknięcie agencji. Ale cóż sąd sądem a
    > > sprawiedliwość biedę klepie.
    > > Teraz bank próbuje wyrzucić mnie z mieszkania, które zajął.
    > > Mieszkam w nim z trójką dzieci, jedno niepełnosprawne (16 lat),
    > > uczennica gimnazjum (14 lat) i niemowlę (8 miesięcy). Mąż nas
    > > opuścił, bo już nie wytrzymał psychicznie, jest gdzieś za granicą i
    > > próbuję zarobić trochę grosza żebyśmy z głodu nie pomarli, w kraju
    > > nie może się pokazać bo ciągle szuka go komornik, a policja odwiedza
    > > nasz dom średnio raz w miesiącu.
    > > Sytuacja jest patologiczna, to tak jakby wędkarzowi zabrać wędkę
    > > i nakazać mu dalej łowić ryby - PKO BP zabrało mi źródło dochodu ale
    > > nadal żąda spłaty zaciągniętych kredytów. Jesteśmy wyjęci spod prawa,
    > > nie mamy za co się bronić przed sądem (nie otrzymujemy adwokata z
    > > urzędu, bo zdaniem sądu skoro prowadziłam działalność gospodarczą to
    > > znam się na prawie), nigdy nie dostaniemy żadnego kredytu (jesteśmy
    > > we wszystkich bazach niesolidnych klientów), nie założymy nigdy
    > > żadnej działalności gospodarczej, nie otworzymy konta bankowego, w
    > > jakiejkolwiek pracy będziemy nękani przez komornika który nie rozumie
    > > że za 600 zł rodzina nie może przeżyć cały miesiąc, nie dostaniemy
    > > choćby telefonu komórkowego, itd... Dzieci boją się otworzyć drzwi,
    > > bo nie wiedzą kto za nimi stoi, czy może po raz kolejny komornik, czy
    > > może windykator który kijem bejsbolowym będzie domagał się spłaty
    > > wierzycieli. W sprawie sądowej o odszkodowanie, nie dostałam adwokata
    > > z urzędu, przy radcy prawnym z PKO byłam tylko nic nie rozumiejącym
    > > matołem, pozew napisałam ze złej podstawy prawnej (o której nie
    > > miałam pojęcia) i ponoć dlatego przegrałam sprawę. Sędzia
    > > stwierdziła, że żadna krzywda ze strony PKO mi się nie dzieje, na
    > > niepełnosprawnej córce też nie ma żadnej krzywdy, bo jest
    > > niepełnosprawna od urodzenia itp. bzdury.
    > > Nie wiem co robić, nie mam się gdzie podziać i nie mam pieniędzy
    > > na adwokata. Pisałam już do różnych instytucji, ale jestem zbywana.
    > > Coraz częściej dochodzę do wniosku, że w naszym państwie żyć się nie
    > > da, a za granice nie mam za co wyjechać.
    >
    > > Małgorzata Rutkowska
    > > Al. Niepodległości 46c/6
    > > 78-449 Borne Sulinowo
    > > woj. Zachodniopomorskie
    >
    > > --
    > > Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    > > ->http://usenet.pomocprawna.info
    >
    > Pani Małgosiu,
    > jestem w podobnej do Pani sytuacji... dzisiaj byłam w PIS, ustawa o
    > upadłości zostałą odrzucona, będą wnosić poprawki...pewnie
    > latami...jestem w trakcie zakładania strony na necie dla takich jak
    > my... MAMY PRAWO NORMALNIE ŻYĆ!!! W INNYCH (NORMALNYCH) KRAJACH SĄ
    > ODPOWIEDNIE REGULACJE PRAWNE!!! RAZEM DAMY RADĘ!!! Podam adres strony
    > jak założę!!!- Ukryj cytowany tekst -
    >
    > - Pokaż cytowany tekst -

    http://dluznicy.net/ STRONA DLA DŻUŻNIKÓW

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1