eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy "wiarygodności" policji] › Re: Policja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy "wiarygodności" policji]
  • Data: 2021-09-14 01:04:21
    Temat: Re: Policja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy "wiarygodności" policji]
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.09.2021 o 22:47, J.F pisze:

    >> I jeszcze jedno - pamiętacie jak nasz grupowy policjant twierdził, że
    >> jak komuś dziecko umrze w samochodzie, to trzeba matce postawić zarzuty
    >> (oczywiście dla jej dobra), bo trzeba jakiś numerek wpisać bo inaczej
    >> nie da się prowadzić formalnie sprawy? No więc jaki numerek przyklepali
    >> kulsonom?
    >
    > Dlaczego kulsonom? Lekarzom w szpitalu, skoro u nich zmarl :-)

    Nie no - przecież jeśli już to ratownikom z pogotowia - przecież jak
    zmarło dziecku w samochodzie to logiczne ponoć było że stawia się
    zarzuty matce a nie włascicielowi parkingu:P No i z pogotowiem to
    wiadomo że podejrzane typy - już raz chcieli porządnych milicjantów w
    przemyka zrobić. Całe szczeście, ze wtedy dziennikarze byli rzetelni i
    czekali na wyniki oficjalnego sledztwa a nie jak teraz, w pogoni za
    kliknieciami jakiś fakty wypisują nie sprawdzając u milicji i zerokratury:(

    > A kulsony przeciez nawet zawieszeni nie byli, bo z jakiej racji - brak
    > dowodow :-)

    Ale po co dowody? Trzeba postawić zarzut to się stawia z dupy dla dobra
    kulsona - potem się najwyżej zmieni albo umorzy, ale robert twierdził,
    że numerek musi być, bo jak nie ma numerku z zarzutem to się nie da
    czynności procesowych prowadzić.

    >> Tak się zastanawiam czy on kiedykolwiek coś z sensem i prawem
    >> tu wyprodukował.
    >
    > Cos tam ciekawego IMO powiedzial ... tylko na ile prawdziwe w praktyce
    > ...

    Szczerze mówiąc, to pamiętam że wszystko co zechciało mi się sprawdzić
    to było z dupy wzięte - od tego że matce trzeba postawić zarzut, bo jak
    nie ma zarzutu to nie ma sprawy, przez to że jak dokuonujesz czynności
    procesowej w sprawie rzekomej kradzieży roweru to prawo nakłada na
    kulsona obowiązek szukania go delikwentowi w gaciach i niejak odstąpić
    sie od tego nie da. Następnie że jak przewozisz plecak na rowerze to
    jesteś przewoźnikiem, poprzez że defibrylatora nie można używać jak
    pikawa nie stanie bo można zaszkodzić (tu można go _nieco_
    usprawiedliwić bo podobne bzdury występują w wielu filmach, no ale on
    twierdził że jest ekspertem po kursie) a poza tym jak ma się go na
    stanie to nie można używać bo się zużyje i nie będzie na stanie a ma być
    na stanie bo po to jest. A kończąc na jakiś bzdurach że pas drogi
    graniczniej jest ziemią niczyją ii ma minimum 30 metrów jak przepis
    mówi, że jest po naszej stronie i ma max 15 metrów - a przypomnijmy że
    on z powiatu granicznego ten kulson. Więc jak coś mówi to jednak typowy
    kulson jest typowy i albo po prostu nie wie pieprzy trzy po trzy albo
    kłamie z premedytacją. W przypadku jak mówi o innych kulsonach to od
    razu można założyć że kłamie w ich obronie.

    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1