<j...@g...com> wrote
>Jest jeszcze jedno pytanie - czy policjant (przed "udowodnieniem" i
>spotkaniem z opiekunem żartownisia) miał prawo podac poszkodowanemu
>dane żartownisia?

Pokrzywdzonemu przysługuje prawo wglądu do akt. Nie wiem jak w tym
przypadku, ale akurat w przypadku oskarżeń prywatnych - Policja jedynie
wykonuje niezbędne czynności, a o wszystkim decyduje sąd i pewnio on
dopuszczałby do wglądu. Ale może idzie to z innego artykułu i Policja może
decydować sama.W każdym razie ma prawo wglądu.

Jednkaże najprawdopodobniej, Policja przesłuchiwała pokrzywdzonego na różne
okoliczności, np. na znajomość z osobą, która czyn popełniła itp, stąd osoba
poznała dane. Jest to dopuszczalne raczej.
Poza tym w prywatnoskargowych nie stawia się zarzutów, niczego nie trzeba
udowadniach, i tak spotkaja się w Sądzie, tam jest dopiero początek.
Tyle, że jak piszę, jeśli idzie to z tego artykułu, a nie z innego, bo nie
wiemy.