Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrndmtuaf.da2.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl...
> Chyba niekoniecznie. Na spółdzielniach znam się niewiele, nigdy do
> żadnej nie należałam, ale obiło mi się o uszy, że można zrezygnować z
> członkostwa (ale nie powstaje przy tym żadna wspólnota) i że osoby
> będące nieczłonkami płacą zwykle wyższe opłaty miesięczne.

Hmm, wlasnie jest wiele glosow :) W Zyrardowie koszty sa nie do konca wyzsze
... Ja (a generalnie moja partnerka) nie jestem czlonkiem spoldzielni i
placimy nizsze oplaty (ca 12 zl przy 440 total) o fundusz "sportu i
reakreacji" czy cos tam - juz nie pamietam nazwy - wszystkie inne koszty
ponosimy tak jak czlonkowie spoldzielni. Roznica jest taka, iz w przypadku
jakichkolwiek inwestycji w naszym budynku spoldzielnia moze od nas wymagac
pokrycia pelnej czesci naszego udzialu w inwestycji (nie kredytuje nas)
--
Pozdrawiam,
jareka