eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPismo a rozmowa telefoniczna.Re: Pismo a rozmowa telefoniczna.
  • Data: 2006-12-01 07:04:05
    Temat: Re: Pismo a rozmowa telefoniczna.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 29.11.2006 Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał/a:
    > "Marcin Debowski" 4...@z...router
    >> > Jeżeli zwróciłem się do kogoś pisemnie, a on do mnie zadzwonił po
    >> > kilku dniach -- czy można uznać, że ustosunkował się do mojego pisma?
    >> W niektórych przypadkach tak w niektórych nie. Napisz konkretniej, a
    >> dostaniesz bardziej konkretną odpowiedź.
    >
    > Precyzuję:
    >
    > 23 listopada 2004 roku kupiłem nagrywarkę Toshiby, która raczej ;) nie nagrywa.
    > Po kolejnym serwisowaniu (i kolejnym popsuciu kilku płyt EMTEC, TDK, SONY)
    > zwróciłem się o pomoc do Rzecznika Praw Konsumenta, ten zaś zapoznawszy się
    > ze sprawą, polecił mi zwrócenie się do sprzedawcy z pismem poniższej treści:
    >
    > http://www.leszekc.w.tkb.pl/toshiba/toshibam.doc
    >
    > Złożyłem pismo 03 listopada br. i nie otrzymałem żadnej odpowiedzi do dnia
    > 22 listopada, kiedy to poinformowano mnie, że w rozmowie telefonicznej,
    > w dniu 14 listopada ustosunkowano się do mego żądania, odrzucając je.
    > W istocie dnia 14 listopada rozmowa telefoniczna miała miejsce, ale nie
    > dotyczyła ona tego pisma -- osoba, z która rozmawiałem, najwyraźniej nie
    > wiedział nic o tym, iż jakiekolwiek pismo zostało przeze mnie tam doręczone.

    Oj, strasznie zagmatwane. Wymogu pisemnego tutaj nie ma, więc mogli
    telefonicznie. Skoro nie dotyczyło to tego pisma, to pewnie było tak, że
    opowiedziałeś całą historię tej osobie a ona reklamację odrzuciła? Jeśli
    tak, to czy wspomniałeś o tamtym wcześniejszym piśmie? Jeśli tu też "tak"
    to zapewne można to uznać, za ustosunkowanie się do pierwotnej reklamacji.
    Jeśli "nie" to otwarta pozostaje kwestia dowodowa.

    > że zakupiłem tam w życiu swym tylko jedną nagrywarkę, wcześniej takowe
    > nie były produkowane, cena i nazwa nagrywarki wskazuje na rok 2004, nie
    > na 2003, a ponadto dołączyłem wyraźne kserokopie paragonu i karty
    > gwarancyjnej, stanowiące załączniki i dowody rzeczonego pisma.
    > (i przekazanie pisma, i załączników mam pokwitowane)

    To MZ powinno wystarczyć, ale nie ma się to nijak do 14 dni :)

    > Dziś otrzymałem (wysłane 24 listopada) pismo, w którym poinformowano mnie
    > o tym, że sprawna nagrywarka czeka na mnie w serwisie.
    > Ponieważ nagrywarka jest niesprawna
    (http://www.leszekc.w.tkb.pl/toshiba/29%20listopada/
    )
    > chętnie bym zakończył sprawę informacją, iż w terminie 14 dni nie ustosunkowano się
    do mego
    > pisma, a więc przyjęto moje żądanie.

    Może się nie udać. A z rzeczy których powinieneś być jeszcze świadom, to
    fakt, że sprzedawca mógł Ci tego w ogóle nie naprawiać bo to na Tobie po
    takim długim czasie od zakupu spoczywa obowiązek wykazania że wada tkwiła
    w towarze w momencie wydania. Abstrahuję tu od wszystkich innych
    okoliczności związanych z poprzednimi naprawami.

    > 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust.
    1,
    > nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że
    uznał
    > je za uzasadnione.

    tak jest :)

    > Nagrywarka była czterokrotnie w serwisie, jeśli nie liczyć tej ostatniej wizyty,
    > w której nie powołałem się na gwarancję, ale na Ustawę. Niestety sprzedawca nie
    > przyjmuje do wiadomości faktu, iż powołuję się właśnie na Ustawę, nie zaś na
    > gwarancję. :) (raz, w rozmowie 22 listopada serwisant przyjął ów fakt do
    > wiadomości, ale zauważył, iż nie jest prawnikiem)

    To już jego problem. Gdyby znał swoje prawa odmówiłby Ci reklamacji z co
    najmniej 2ch powodów z których jeden wymieniłem wyżej.

    > W razie uznania tej rozmowy za ważne ustosunkowanie się -- muszę dowodzić,
    > iż nagrywarka rzeczywiście nie nagrywa. Mam logi, wykresy, kilkadziesiąt
    > popsutych płyt (mniej więcej 4 popsute na jedną dobrą, a i ta dobra po kilku
    > miesiącach staje się niemożliwa do odczytania) kartę gwarancyjną ze śladami
    > kilkakrotnych napraw, czy raczej wymian (sprzedawca utrzymuje, że są/były to
    > ,,naprawy przez wymianę'') itp., ale wolałbym sprawę zakończyć jak najszybciej.

    Ja bym sobie chyba odpuścił. Nowa wyjdzie Ci taniej :)

    > ze sprzedaży przez producenta. (I Karen i AC Serwis zauważa, że sprzedawca
    > zachowuje się nieco ;) dziwnie, i że w razie sporu sądowego mam wygraną sprawę)

    Uważam, że szanse masz średnie i jeśli dojdzie do rozstrzygnięć sądowych
    będzie czasochłonny i być może kosztowny proces (biegli) z niepewnym
    rokowaniem.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1