eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPetarda w szkole › Re: Petarda w szkole
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Roman <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Petarda w szkole
    Date: Fri, 27 Jan 2006 21:55:30 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 149
    Message-ID: <1sglrnaidmiqh.nq5gp6y6dqry$.dlg@40tude.net>
    References: <dr871h$9e4$1@news.dialog.net.pl> <drdgju$qg2$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: server.gaja.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1138395329 495 80.54.180.2 (27 Jan 2006 20:55:29 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 27 Jan 2006 20:55:29 +0000 (UTC)
    X-User: roman.gawron
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:362451
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Fri, 27 Jan 2006 17:09:59 +0100, "Michał \"Kaczor\" Niemczak"
    napisał(a) w wiadomości: <news:drdgju$qg2$1@news.onet.pl>

    >> Czy to jest zgodne z prawem?
    > http://www.nowydzien.pl/nowydzien/1,70091,3133636.ht
    ml

    Nauczyciele mają dość poniewierania i zastraszania przez uczniów. Polska
    szkoła stała się terenem regularnej wojny, w której agresorami coraz
    częściej są właśnie uczniowie. Nagrywanie, robienie kompromitujących zdjęć,
    prowokacyjne zachowanie i uwagi, wkładanie kosza na śmieci na głowę,
    wyzwiska, kłótnie i pogróżki - to tylko kilka z wypróbowanych już przez
    chuliganów ze szkolnych ławek sposobów.
    Rada Dyrektorów Gliwickich Szkół Publicznych jako pierwsza w kraju domaga
    się od ministra edukacji narodowej rozporządzenia z katalogiem kar, jakie
    można zastosować wobec agresywnych dzieci.

    - Wiem, że to niepopularne, że zaraz odezwą się głosy sprzeciwu. Proszę
    jednak potraktować nasze wystąpienie także jak głos bezradności wobec tego,
    co dzieje się w szkołach - mówi Grażyna Grzesik, dyrektor Zespołu Szkół
    Mechaniczno-Elektrycznych w Gliwicach. - Obecnie najbardziej dotkliwa kara,
    jaka spotka ucznia, to nagana. Zwykle nie odnosi ona żadnego efektu.
    Ostatecznością jest ewentualne przeniesienie do innej szkoły. Ale takich
    uczniów nikt nie chce.

    Petycja nauczycieli trafiła do Krystyny Szumilas, posłanki PO
    specjalizującej się w problemach szkolnictwa. Na jej prośbę eksperci
    sprawdzą, czy propozycje nauczycieli są zgodne z prawem. W najbliższym
    czasie posłanka poprosi też ministra, aby ustosunkował się do oczekiwań
    nauczycieli z Gliwic. - Nie sądzę, aby zaostrzenie kar przyniosło
    oczekiwany skutek. Kilka z nich, np. "koza", jest niezgodnych z
    konstytucją.


    RG: Pani poseł nie rozumie istoty tej metody wychowawczej, bo skłonna
    jest ją traktować jako bezprawne pozbawienie wolnosci.
    Rozumując w ten sposób, to i odesłanie dziecka "do jego pokoju"
    jest niezgodne z konstytucją.

    Ale wybrane propozycje można zawrzeć w statucie szkoły za zgodą rodziców.

    RG: Katalog kar dostępnych nauczycielowo określa art. 12 ust. 2 ustawy
    Karta nauczyciela, nie statut szkoły.
    Poza tym rodzice nie decydują o karach stosowanych w szkole.

    Jednak to znaczący głos w bardzo potrzebnej teraz dyskusji o kondycji
    polskiej szkoły - mówi poseł Szumilas.

    - Prawa ucznia zdominowały obowiązki ucznia - przyznają w Śląskim
    Kuratorium Oświaty. Nie chcą tego jednak powiedzieć pod nazwiskiem, aby nie
    narażać się... uczniom.

    Czego chcą nauczyciele:

    - prawnej możliwości zatrzymania w "kozie" ucznia łamiącego regulamin, aby
    np. odrobił pracę domową


    RG: Zgodne z prawem jako metoda nauczania i wychowania.

    - zlecenia mu pracy społecznej na rzecz szkoły - np. sprzątania klasy,
    szatni, przygotowania pomocy naukowej, wygrabienia liści

    RG: Zgodne z prawem jako wychowanie poprzez pracę.

    - wykluczenia szczególnie krnąbrnego ucznia ze szkoły i przeniesienia go do
    ośrodka szkolno-wychowawczego. Teraz na miejsce w takim ośrodku czeka się
    od nawet rok

    - informowania szkoły o toczących się wobec ucznia postępowaniach przed
    sądem

    RG: To kwestia uprzedzeń cechujących wielu sędziów rodzinnych.

    - ograniczenia prawa rodziców do usprawiedliwienia nieobecności dzieci

    RG: Rodzice nie mają takiego prawa, więc co tu ograniczać?

    - dostępu do informacji o uczniach kuratelą sądową. Obecnie szkół nikt nie
    informuje, że uczeń to potencjalny przestępca

    Jak dziś mogą karać

    - wpisać uwagę do dzienniczka

    - upomnieć ucznia

    - wyrzucić z klasy, i kazać się zgłosić się do dyrektora

    - wezwać rodziców

    - obniżyć ocenę ze sprawowania

    - nie pozwolić wyjechać na wycieczkę szkolną

    - próbować wyrzucić chuligana ze szkoły (ale inna szkoła musi się zgodzić
    go przyjąć)

    RG: Nauczyciel może karać ucznia tak samo jak własne dziecko, z wyjątkiem
    kar cielesnych.

    JAK KARAĆ UCZNIÓW?

    Irena Chocholska-Preis, 72 lata

    W szkole powinno się zaostrzyć kary, bo coraz częściej dochodzi do
    konfliktów między uczniami i nauczycielami. A młodzież na ogół czuje się
    bezkarna. Trzeba jednak do tego podejść z głową. Nie powinno się stosować
    kar cielesnych, czyli bicia linijką, jak to robiono kilkadziesiąt lat temu.
    Nas w szkole nie bito, ale za to za karę musieliśmy kilka razy przepisywać
    ten sam tekst z książki. To jednak nie rozwiązuje problemu. Najważniejsze,
    żeby nauczyciel miał dobre podejście do uczniów i był dla nich autorytetem.

    Paweł Wątroba, 18 lat

    Nie krzywdziłbym młodych ludzi "kozą" czy sprzątaniem. To nie jest dobra
    metoda wychowawcza. Przecież wieść o tym zaraz rozejdzie się po szkole, a
    to straszny wstyd.


    RG: I o to też w tym chodzi, młody człowieku!

    Poza tym uczniowie są od tego, żeby się uczyć

    RG: Nie tylko.

    a od sprzątania jest pani sprzątaczka.

    RG: Jak by mój syn tak powiedział, to by jedno popołudnie na szmacie
    w szkole jechał zamiast sprzątaczki. Z mojego ojcowskiego polecenia.

    Kary cielesne też nie są dobrym pomysłem. Każdy uczeń by się przeciw temu
    buntował. A agresja rodzi agresję. Moim zdaniem wystarczającą karą za złe
    zachowanie jest nagana.

    Janina Bruś, 75 lat

    Kara chłosty, ośla ławka czy "koza" to już przeżytek i dziś by się nie
    sprawdziły. Trudno zamykać ucznia na klucz, a nauczycielowi siedzieć po
    godzinach, aby pilnował łobuziaków. Kiedy ja chodziłam do szkoły,
    niegrzecznych uczniów stawiano na pół godziny do kąta albo bito linijką po
    rękach. Ale te kary raczej nie odnosiły skutku. Szkoła musi przede
    wszystkim wychowywać, nie karać. Choć zasady dobrego wychowania wynosi się
    głównie z domu.

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1