eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPalenie papierosów na ulicyRe: Palenie papierosów na ulicy
  • Data: 2004-10-07 15:34:21
    Temat: Re: Palenie papierosów na ulicy
    Od: Asmodeusz <c...@n...asmodeusz.prv.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Renata Gołębiowska wrote:
    > In article <ck1ie0$d4s$1@nemesis.news.tpi.pl>, Stasio Podróżnik wrote:
    >
    >> "Pytam: dlaczego niepalący
    >> wsiadają bez skrupułów do przedziałów
    >> dla palących?
    >
    > W ogóle nie zrozumiałeś. To palący pchali się ze swoim smrodem na
    > ulicę, po której na pewno chodzą i niepalący.
    > A ja pytam: Dlaczego palący wypełzają ze swoich przedziałów dla
    > palących i smrodzą wszystkim na korytarzu (gdzie oczywiście jest zakaz
    > palenia)?
    Z przedziałów dla palących to raczej nie, chyba że dzieci w nim jadą. Ja
    jakoś nei mam sumienia dzieci truć. Wiem że to raczej matka nie powinna
    mieć sumienia sadzać dzieciaków w przedziale dla palących. Ale skoro juz
    sadza, to ja w miarę możliwości pójdę palić gdzie indziej. Bo nei wiem
    czemu, ale w przedziałach dla palących zawsze najwięcej dzieciaków
    jeździ. Podejrzewam że matki analfabetki i w ogole a-cośtam . I myślą że
    jakikolwiek znaczek na szybie oznacza przedział dla matki z dzieckiem.
    Po za takimi sytuacjami z przedziału dla palących nie wypełzam. Za to
    często palę na korytarzu bo przedziały dla palących są zajęte przez
    niepalących (bo luźniej było).
    Kiedyś na korytarzu złapał mnie konduktor. Z papierosem. Znaczy ja z
    papierosem a nie on. Pyta czemu nie wejdę do przedziału przy którym
    stoję, przecież jest dla palących. Spojrzałem na niego, na przedział dla
    palących (zapchany), wzruszyłem bezradnie ramionami. Otworzył drzwi i
    oznajmił że mam wejść do środka i zaczyna rozmowę o mandaciku. No to
    powiedziałem ludziom ładnie dzień dobry i wszedłem. Jak się oburzyli
    !!!. Od razu jazgot, że jakże to tak, że tu sami niepalący jadą, żebym
    sobie na koratarzu palił. Konduktora zamurowało. Zasugerował zmianę
    przedziału, a dla tych którzy nie chcą - zrzutkę na mandat dla mnie.
    Uspokoili się. Ale i tak paliłem na korytarzu, przecież by mnie chyba
    pobili za palenie w przedziale.

    > Pytanie jak najbardziej serio i zapewne do palaczy. Nie lubicie
    > smrodu, który produkujecie?
    >
    No ja nie lubię. Co w tym dziwnego ? Nigdy nie palę tam gdzie często
    przebywam (praca, większa część mieszkania itp) bo później śmierdzi.


    --
    Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
    GG: 2418919
    JID: asmodeusz (na) jabber.org

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1