eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPZU - krótka historia (długa i nieamowita) - UWAGA NA NICH!!!!!!!!!!!! › Re: PZU - krótka historia (długa i nieamowita) - UWAGA NA NICH!!!!!!!!!!!!
  • Data: 2002-09-24 08:45:03
    Temat: Re: PZU - krótka historia (długa i nieamowita) - UWAGA NA NICH!!!!!!!!!!!!
    Od: "eoah" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    ----- Original Message -----
    From: "czlowiek z" <e...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Sent: Thursday, September 19, 2002 9:59 PM
    Subject: PZU - krótka historia (długa i nieamowita) - UWAGA NA
    NICH!!!!!!!!!!!!


    | Witam!
    |
    | Chciałbym się z wami podzielić moimi doświadczeniami z PZU...
    |
    |
    |
    | 07/08 podwożę dwie (fajne J) koleżanki do metra...
    |
    | stłuczka - jestem poszkodowany. nic ważnego
    |
    | uszkodzony pas przedni, maska, chłodnica.
    |
    | Sprawca zgadza się na wszystko, podpisuje oświadczenie, ma wszystkie
    | papiery...
    |
    | wcześniej już miąłem źle doświadczenia z "stłuczkami" i ich sprawca.
    Wzywam
    | wiec policje (przyjechała po 1/2 godz. - robią postępy). Ukarali go
    | mandatem.
    |
    |
    |
    | no i myślałem ze wszystko będzie dobrze i szybko naprawie samochód...
    |
    | niestety sprawca był ubezpieczony w PZU.
    |
    |
    |
    | Następnego dnia podjechałem do lokalnego PZU aby zgłosić szkodę.
    |
    |
    |
    | Zgłosiłem szkodę, czekam na oględziny.
    |
    |
    |
    | wychodzi Pan T.T.
    |
    | po paru minutach stwierdził ze sam walnąłem młotkiem - mimo ze miąłem
    | świątków, wezwałem policje i było to w centrum Warszawy o 15.00
    |
    | dobra. wykluciem się.
    |
    | następnie stwierdził ze chłodnica jest sprawna (gdy się wlewało wodę to
    | leciała fontanna na ok 30 cm).
    |
    | ok. rozkręciłem zderzak. dalej pstryka zdjęcia.
    |
    | Chłodnica to, uwaga - "w wyniku eksploatacji"
    |
    | nie podoba mi się to. Pan TT wraca wiec z swoim kierownikiem. Mówią jednym
    | głosem.
    |
    | Szkoda eksploatacyjna!
    |
    |
    |
    | Ponadto Pan TT uznał ze mój samochód wyprodukowano w 1980 kiedy sama
    | produkcja ruszyła w 1990 (faktycznie 1991) !!!!
    |
    | 11 lat różnicy - i to specjalista?!
    |
    |
    |
    | nastąpiła seria odwołań i innych pism...
    |
    | Odmówili mi dania szczegółowego kosztorysu szkody - pytam dlaczego?
    |
    | a Pani BK : Nie bo nie (w skrócie)
    |
    | składam pismo - och! od ręki mi dala kosztorys...
    |
    |
    |
    | Dokonałem oceny szkody przez zewnętrznego rzeczoznawcę - na mój koszt...
    |
    | tego samego dnia, Pan TT uznał szkodę, ale tylko 50% wartości chłodnicy -
    bo
    | "była wcześniej uszkodzona"
    |
    | TT powiedział ze nie przysługuje mi zwrot kosztu ekspertyzy...
    |
    |
    |
    | nastąpiła seria odwołań i innych pism...
    |
    |
    |
    | W kosztorysie zauważyłem także, ze nie uwzględniono VAT'u...
    |
    |
    |
    | nastąpiła seria odwołań i innych pism...
    |
    |
    |
    | już 7 tygodni!
    |
    | dalej czekam...
    |
    |
    |
    | dodajmy do tego, ze parę dni po oględzinach w PZU, przyjechał do mnie
    | rzeczoznawca z PZU (nie wiedział ze już były oględziny) i uznał mi
    wszystko
    | (nawet VAT).
    |
    | Tyle, że lokalni udają idiotów (nie tylko udają).
    |
    |
    |
    | Czekam...
    |
    |
    |
    | Aha... przy odbieraniu kosztorysu Pani BK poprosiła mnie o podpis:
    | otrzymałem dnia.....
    |
    | Ale były 3 strony i chciałem zrobić parafkę...
    |
    | BK wyrwała strony i powiedziała ze nie trzeba
    |
    | wyrwałem i powiedziałem ze nie zaszkodzi...
    |
    | BK wyrwała...
    |
    | ja wyrwałem, przytrzymałem i podpisałem...
    |
    |
    |
    | Wszystko ładnie, ale wyobraźcie sobie że podjedzie kobita z rozpadającym
    | maluchem, bezrobotna, nie ma pieniędzy i wiedzy...
    |
    |
    |
    | Ludzie! przecież oni robią co chcą!
    |
    | Chamy, oszuści - złodzieje!
    |
    |
    |
    | Nigdy nie będę klientem PZU - i nikomu nie będę ich polecał.
    |
    |
    |
    | Pozdro!
    |
    |



    Ja mialem rownie zle doswiadczenie z Hestia.
    Moze to regula?



    "It is the end of all hope"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1