Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> U?ytkownik "Robert Jaros?awski" <c...@p...if.pwr.wroc.pl> napisa? w
> wiadomo?ci news:c8hlvb$86t$1@panorama.wcss.wroc.pl...
>
>> 1. Co zrobi PIP jesli zglosze ta sprawe do zbadania i jaki oni maja czas
> reakcji?
>
> Pewnie przyjdzie na kontrol?. Czy to przyniesie wyp?at?, to nie wiem. Ale
> dziewczyna zrobi?a fa?szywy ruch, bo si? o umow? upomnia?a. Ja bym raczej
> zbiera? dowody na zatrudnienie oraz chwil? przeczeka?. Mo?e zap?ac?. Je?li
> sytuacja nie wyklaruje si? w ci?gu kilku dni, to s? dwa wyj?cia. albo
> kontakt z policj? (pyta? o przest?pstwa gospodarcze, nie zg?asza? z
> dy?uru, jednostka rz?du komenda - nie komisariat). Ale wyprawa do
> najbli?szego urz?du Wojew?dzkiego. Tam w strukturach Wydzia?u Spraw
> Socjalnych i "czego? tam jeszcze" (nie pami?tam) znajduje si? tzw.
> "policja pracy". Przyjd? panowie na kontrol? i zastana pani? w pracy.
> Oczywi?cie przypadkowo. Skoro nie ma umowy cywilnoprawnej (a nie ma), to
> znaczy si? ?e ma mie? umow? o prac?. Dziewczyna twierdzi, ze na czas
> nieokre?lony a pracodawca kontrargument?w raczej nie ma. Dowodem niezbitym
> jest fakt, ze zastali j? na stanowisku pracy. Pracuje od sko?czenia umowy
> zlecenie, kt?r? oczywi?cie ma przy sobie i pokazuje kontroluj?cym. A
> wszystko to oczywi?cie przypadkowo :-)).

Mozesz podac jakies dokladniejsze informacje na ten temat?
Gdzie jest przepis regulujacy, ze jak nie ma umowy, to wtedy domyslnie jest
umowa o prace?
I co mowic osobom z "policji pracy", zeby mnie od razu nie olali? Czy sa
jakies przepisy regulujace ich zakres obowiazkow?
Musze to zalatwic w miare szybko, wiec przed akcja chce wiedziec wszystko co
potrzebne.

Pozdrawiam,
Robert