Użytkownik "Robert Jaros?awski" <c...@p...if.pwr.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:c8hlvb$86t$1@panorama.wcss.wroc.pl...

> 1. Co zrobi PIP jesli zglosze ta sprawe do zbadania i jaki oni maja czas
reakcji?

Pewnie przyjdzie na kontrolę. Czy to przyniesie wypłatę, to nie wiem. Ale
dziewczyna zrobiła fałszywy ruch, bo się o umowę upomniała. Ja bym raczej
zbierał dowody na zatrudnienie oraz chwilę przeczekał. Może zapłacą. Jeśli
sytuacja nie wyklaruje się w ciągu kilku dni, to są dwa wyjścia. albo
kontakt z policją (pytać o przestępstwa gospodarcze, nie zgłaszać z
dyżuru, jednostka rzędu komenda - nie komisariat). Ale wyprawa do
najbliższego urzędu Wojewódzkiego. Tam w strukturach Wydziału Spraw
Socjalnych i "czegoś tam jeszcze" (nie pamiętam) znajduje się tzw.
"policja pracy". Przyjdą panowie na kontrolę i zastana panią w pracy.
Oczywiście przypadkowo. Skoro nie ma umowy cywilnoprawnej (a nie ma), to
znaczy się że ma mieć umowę o pracę. Dziewczyna twierdzi, ze na czas
nieokreślony a pracodawca kontrargumentów raczej nie ma. Dowodem niezbitym
jest fakt, ze zastali ją na stanowisku pracy. Pracuje od skończenia umowy
zlecenie, którą oczywiście ma przy sobie i pokazuje kontrolującym. A
wszystko to oczywiście przypadkowo :-)).

Może się okazać, że pracodawca który będzie musiał zalegalizować jej
zatrudnienie będzie się bał ją zwolnić. Tym bardziej, że jeśli poczeka z
tą kontrolą z miesiąc, to pracodawca dostanie zarzut zatrudnienia
nielegalnego, bo mu uciekną terminy zgłoszenia do ubezpieczenia
społecznego. A jak będzie dobrze pracowała, to mu złość przejdzie i sprawa
przyschnie.

W ostateczności będzie miała za te kilka miesięcy (dojdzie wypowiedzenie)
ubezpieczenie i jakąś tam szansę na wynagrodzenie. Dodatkowo pracodawca
już raz ukarany za zatrudnienie na czarno (pewnie skończy się warunkowym
umorzeniem, albo w najgorszym razie zawiasami) raczej nie będzie na
wariackich papierach nikogo zatrudniał. Dziewczynie to nie pomoże, ale w
ogólnym rozrachunku warto moim zdaniem.

I o to przecież chodzi.

> 2. Kiedy kolezanka dostawala zaliczke, to sama wystawila sobie KW i je
podpisala
> (jest takze odpowiedzialna za kase). Czy w takim razie moze lepiej
wystawic sobie KW
> za kwiecien i samemu odebrac pieniadze? Czy sa podstawy prawne, zeby to
zrobic/nie robic?
> W sumie kwitek niczym sie nie rozni kiedy szef sie zgodzi.

Nie może sobie sama wystawiać dokumentu wypłaty. Nawet na tym na zaliczkę
musi być kontrasygnata szefa, bo jeśli nie ma, to daje argument szefowi do
dyscyplinarki. To jest po prostu kradzież. Faktu, że szef jej kazał nie
udowodni w żaden sposób, a jak pójdzie na noże, to nikt nie będzie miał
skrupułów.

> 3. Jak wyzej, tylko czy mozna wyplacic sobie pieniadze za maj bez umowy?
Udowodnienie,
> ze tam pracowala trudne nie jest. Umowa ustna chyba tez jest wiazaca?

Odpowiedź też jak wyżej. To po prostu kradzież.

> 4. Czy moze ktos ma inne rady jak podejsc do tej sprawy?

Spokój i długie ruchy. Dwa razy się zastanowić, za nim się coś zrobi.