eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOchrona praw autorskich raz jeszcze › Re: Ochrona praw autorskich raz jeszcze
  • Data: 2008-12-16 09:07:36
    Temat: Re: Ochrona praw autorskich raz jeszcze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 16 Dec 2008, Marcin Debowski wrote:

    > Dnia 15.12.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    >> prawa rzymskiego", w tym wielokrotnie ujęte w uzasadnieniach wyroków SN
    >> "truizmem jest, że pierwszeństwo ma literalny zapis przepisu" (lub
    >> równoważnych).
    >
    > Tak, ale tego nikt w sumie nie kwestionuje a zamieszanie jest z mniej lub
    > bardziej abstrakcyjnym pojmowaniem granic w jakich coś traktujemy jako
    > program. MZ należy to robić w zakresie w jakim przyjeło się to
    > wcześniej robić i te ZWYCZAJOWE granice są MZ wystarczająco klarowne.

    Właśnie przykład masz w wątku obok - o "licencji na korzystanie
    z kursu fotoszopa".

    W jakim innym kontekście, niż traktowania utworu pt. "kurs fotoszopa"
    jako program, widzisz *w ogóle* możliwość *jakiegokolwiek* określania
    sposobu korzystania z tego kursu?

    >> Ustawa PA zdecydowanie *zezwala* dla odbitki zdjęcia, również w postaci
    >> wydruku na kartce, na stosowanie "dozwolonego użytku".
    >> Czy dla programu w .JPG :P ów "użytek" również ma miejsce?
    >> To jest "iść siedzieć lub nie iść siedzieć", a nie czcze dywagacje
    >> "czy ja rozumiem co to są dane" (albo Ty)!
    >
    > To jest MZ spór czysto akademicki bez realnej grozby przeniesienia się w
    > rzeczywistość. Podajesz przykład wydruku papierowego stawiając tu
    > mimowolnie jakąś granicę.

    Ten wydruk stanowi postać, która określa *cel* korzystania
    z utworu. JPG zapisany na dysku do niczego się nie nadaje.
    Aby do czegoś się nadawał (do obejrzenia na przykład) musi
    zostać wyświetlony na monitorze albo wydrukowany albo jakoś
    tak...

    > Dla mnie ten wydruk to tez pewien program -
    > uporządkowane sekwencja instrukcji dla naszego mózgu. Właściwości samej
    > kartki papieru tez są w końcu zaprogramowane - masz zespół instrukcji
    > warunkowych na poziomie oddziaływań fizykochemicznych pomiędzy drobinkami
    > atramentu/tuszu a materiałem papieru

    Ale *temu* rodzajowi "instrukcji" brakuje ewidentnej cechy "utworowości":
    nie jest stworzona przez człowieka, nie stanowi wytworu ludzkiego
    umysłu, tym samym nie kwalifikuje się pod PA.

    >> Po pierwsze tu mamy dyskusyjność - samo DNA nie jest stworzone przez
    >> człowieka, nie ma więc cech "utworu".
    >
    > Się czepiasz. Wystarczy, że będzie to krzyżówka odmian czy
    > zamierzony wpływ czynników środowiskowych i juz mamy opracowanie.

    Się czepiam :)

    >> Przedmiotem PA jest "ustalenie" i to prawda, tyle, że jeśli postać
    >> pierwotna nie jest utworem, to IMO (na szczęście) nie można cechy
    >> utworu przypisać czemuś, co *byłoby* utworem zależnym (jeśliby
    >> przyjąć, że jednak utworem by było).
    >
    > Nie wiem czy rozumiem.
    > Jeśli wezmę kawałek drewna i wykorzystam w swojej
    > pracy jego naturalną teksturę to moja praca nie będzie utworem

    No, temat trudny do ujęcia.
    Chwilowo pas :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1