eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-16 21:11:19
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-10-16 o 12:59, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >>>>>>>>>> To choć jakieś poszlaki wskaż, które by wskazywały na to, że
    >>>>>>>>>> Poseł
    >>>>>>>>>> miał zamiar kogokolwiek zabić, albo choćby się na to godził.
    >>>>>>>>> Czysto teoretycznie ;-) - szukacie poszlak na zabójstwo z
    >>>>>>>>> premedytacja czy tylko na to, ze to nie koniecznie była obrona
    >>>>>>>>> konieczna?
    >>>>>>>> Szukamy wszystkiego.
    >>>>>>> Znaleźliscie coś?
    >>>>>> Argumenty na to że była to obrona konieczna.
    >>>>>> Leżały na miejscu popełnienia czynu to pewnie było od niego.
    >>>>>
    >>>>> Zupełnie nie rozumiem, czemu uparliście się na forsowanie bezsensownej
    >>>>> teorii, ze miało tam miejsce zabójstwo, a nie miała obrona
    >>>>> konieczna. Ja
    >>>>> po prostu zwracam uwagę na fakt, że dziennikarze nie mają żadnych
    >>>>> dowodów, a co więcej wiele wskazuje na to, że nawet nie podjęli próby
    >>>>> ustalenia, jaki tam był przebieg wypadków.
    >>>>
    >>>> A dlaczego ty uparłeś się na forsowanie bezsensownej teorii że to była
    >>>> obrona konieczna?
    >>>
    >>> Przecież on tego nie forsuje, tylko pisze, że to jedyne co można
    >>> ustalić.
    >>
    >> Forsuje tezę że nie mając dowodów nie aresztują podejrzanych na
    >> podstawie poszlak.
    >> Forsuje tezę że Pan Poseł chciał zatrzymać atakując zabitego i pomija
    >> że go szukał a po zdarzeniu w autobusie miał wyraźny motyw do swojego
    >> czynu.
    >
    > Ale co to ma do rzeczy? Jeśli było to uznane "w obronie własnej", to
    > znaczy, że raczej atak musiał nastąpić ze strony zabitego. Dziennikarz
    > niestety przedstawia niepełny obraz, na co zwraca uwagę Robert, bo
    > inaczej raczej musiałyby być inne rzeczy badane.

    Bo nie ma świadków że atak nastąpił że strony ofiary.
    Więc dlaczego wierzyć napastnikowi?
    A wiemy ze to Pan Poseł dopadł ofiarę a nie odwrotnie i na
    to już są świadkowie.

    >>>> To że dziennikarze nie mają dowodu nie dziwi, od zbierania dowodów
    >>>> byli ci którzy forsują teorie że to obrona konieczna.
    >>>>
    >>>>> Samo zdarzenie pewnie ktoś w tym autobusie widział. Co najmniej
    >>>>> kierowca
    >>>>> był do ustalenia. Skoro tak strasznie zależało im na wyjaśnieniu
    >>>>> sprawy,
    >>>>> to spokojnie można było pojeździć tym autobusem o tej samej mniej
    >>>>> więcej
    >>>>> porze, a zapewne by się kilku naocznych świadków znalazło - skoro już
    >>>>> nie wierzą w ustalenia Policji, która pewnie próbowała to ustalić.
    >>>>
    >>>> I w jaki sposób miało by to udowodnić jak naprawdę doszło do śmierci
    >>>> ofiary?
    >>>
    >>> Czytasz siebie i to na co odpowiadasz? Słowo klucz tutaj to "Świadkowie"
    >>
    >> A ty czytasz to co cytujesz?
    >> Do śmierci nie doszło w autobusie przy tak ważnych dla ciebie
    >> "świadkach".
    >> Więc co oni wniosą do tematu zabójstwo czy obrona konieczna?
    >
    > to że widzieli zajście i mogą mieć cokolwiek do powiedzenia i być może
    > mieli, na razie mamy tylko informacje z prasy, że nie było świadków...
    > Może i słusznie wszczyna się zamieszanie, ale jeśli tak, to wypadałoby
    > właśnie mieć więcej informacji, a nie same domniemania własne dziennikarza.

    Oni widzieli inne zajście. Nie doczytałeś?

    >> >>> Zamiast tego w artykułach na chybił / trafił rzucane są
    >> oskarżenia. Bo
    >>>>> może zabił. Może szukał. Tylko nic na pewno. Niestety to jest normą
    >>>>> obecnego dziennikarstwa. Nie znam okoliczności tamtego zdarzenia, a
    >>>>> przeczytałem o nim dopiero tutaj, ale mam dostęp do opisywanych z
    >>>>> mojego
    >>>>> rejonu zdarzeń, które znam ze szczegółami i uwierzcie, ze jeszcze
    >>>>> mi się
    >>>>> chyba nie zdarzyło, by napisali tak, jak faktycznie było, jeśli tylko
    >>>>> nie pasuje im to do sensacji. Potem nawet nie można ustalić, kto im
    >>>>> niby
    >>>>> takich głupot naopowiadał, bo oni się powołują na "tajemniczych
    >>>>> informatorów".
    >>>>
    >>>> Czyli dziennikarze mają szukać dowodów i ustalać jak było naprawdę
    >>>> a umundurowane nieroby mają tylko czekać do wcześniejszej emerytury.
    >>>> I broń boże napisać w artykule coś co się "waadzy już nie ludowej"
    >>>> nie spodoba.
    >>>
    >>> To chyba już zupełnie a'propos konia, przecież chodzi o to, by
    >>> dokładali jakiejkolwiek sumienności, jeśli chcą coś opisać. Ale fakty
    >>> sa takie, że rzeczywiście szukają sensacji, albo opierają się na
    >>> materiałach jednej strony - oczywiście nie wszyscy, ale to jest
    >>> najczęstsze podejście, co niejednokrotnie zdarzyło mi się obserwować.
    >>> Chodzi o to, by zrobić coś szybko oraz by było przyciągające. Jakieś
    >>> źródło jest, a że potem okazuje się niewiarygodne, a co tam...
    >>
    >> Skoro policja informacji nie udziela to używają takich źródeł jakie
    >> znajdą.
    >
    > Ale w ten sposób kazdego mógłbym oskarżyć o wszystko, bo policja nie
    > udzieliła mi informacji, czy przypadkiem, jakaś sprawa się w wymyślonym
    > przeze mnie zdarzeniu się nie toczy. Wiesz. Jak już robią z czegos
    > aferę, to wypadałoby niezależnie od wszystkiego zadbać o jakieś
    > dodatkowe informacje z jakiś dodatkowych źródeł.

    Zadbali, złapali policję i prokuratora na fakcie tuszowania sporawy
    w która wmieszany był Pan Poseł. I na to ze był wmieszany dowody są.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1