W dniu 01.08.2022 o 13:11, rowerex rowerex pisze:
>> Zawiadomienie, to czynność procesowa, która inicjuje czynności wykrywcze.
> Hmmm.... Czyli gdy obywatel dzwoni lub idzie osobiście do służby
> w rodzaju Policji i ustnie lub na papierze używa sformułowania, że "składa
> zawiadomienie o ...", to nie może oczekiwać potwierdzenia w postaci
> "przyjęto zawiadomienie", tylko powinien usłyszeć "przyjęto zgłoszenie",
> a dopiero później w jakimś dalszym kroku może (musi?) dostać informację,
> że "przyjęto zawiadomienie"?

Zgłoszenie i zawiadomienie, to są co do zasady zupełnie różne rzeczy.
Zgłoszenia można dokonać w dowolny sposób. Podejść do policjanta na
ulicy. Zadzwonić na CPR (to nie Policja), wysłać email, SMS. Ale nie
zastąpi ono zawiadomienia. Zawiadomienie jest czynnością procesową i
podlega rygorom takich czynności. Zawiadomienie składa się przed organem
procesowym, czasem reprezentowanym przez wyznaczonego funkcjonariusza,
ale niekoniecznie.

Przeważnie zgłoszenie nie powoduje skutków zawiadomienia, zaś
zawiadomienie niekoniecznie musi spowodować skutki zgłoszenia.
Zgłoszenie inicjuje czynności policyjne. Czyli, jeśli przykładowo mamy
wystarczające dane, to podejmuje się penetrację terenu za sprawcą, czy
utraconym przedmiotem - o ile to ma sens taktyczny. Po za tym siły
możliwe do zadysponowania nie są nieskończone, i w podobnych
okolicznościach może się zdarzyć, że raz będą to duże siły, a raz żadne
- bo akurat jest ważniejsze zdarzenie i nie ma czym obsłużyć "pierdoły".

Zawiadomienie co do zasady zawsze powoduje ten sam skutek. Inicjuje
czynności procesowe. Dlatego nie ma znaczenia, w jakiej jednostce je
złożysz. Najwyżej się wyśle do właściwej pocztą. Ale nie oczekuj, ze
jednostka z drugiego końca województwa wyśle pościg za rowerem.
Oczywiście mogą powiadomić właściwą, ale biorąc pod uwagę przekazywanie
danych może się kilka rzeczy niepowieść. Dlatego zgłoszenie warto
przekazać najbliższej miejscu zdarzenia jednostce.

W niektórych wypadkach zgłoszenie i zawiadomienie mogą się zbiec. Jak
ktoś przyjdzie do jednostki Policji i będzie chciał o czymś powiadomić,
to zostanie przyjęte i zgłoszenie (dyżurny po ocenie ewentualnie
zadysponuj siły i środki) i zawiadomienie (zostanie wszczęta procedura
karna).

I tak już na koniec. Zarówno zgłoszenie, jak i zawiadomienie mogą czasem
się nei kwalifikować do czegokolwiek. Czynności policyjne w postaci
jakiś penetracji, pościgów, zatrzymań z zasady są podejmowane, o ile
zawiadomienie jest jakoś krótko od zdarzenia, a informacje prawdopodobne
i na tyle pewne, ze da się cokolwiek zrobić. Trudno nakazać patrolom
zatrzymywanie wszystkich rowerzystów na czerwonych rowerach, bo tego
jest masa, a jeśli w dodatku od kradzieży minęło kilkanaście minut, to
to sprawca na rowerze może być wiele kilometrów od miejsca zdarzenia,
albo już się schował.

Ludzie również czasem przychodzą zgłosić, czy zawiadomić o czynach, może
i nagannych, ale nie będących przestępstwem / wykroczeniem. Jest
procedura, ze próbuje się to komuś wyjaśnić, ale jeśli się upiera, to
należy zawiadomienie przyjąć i wydać postanowienie o odmowie wszczęcia,
na które zawiadamiający może się zażalić.

--
Robert Tomasik