eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNowy czlonek we wspolnocie mieszkaniowej › Re: Nowy czlonek we wspolnocie mieszkaniowej
  • Data: 2011-10-25 19:35:36
    Temat: Re: Nowy czlonek we wspolnocie mieszkaniowej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 25 Oct 2011, Shrek wrote:

    > On 2011-10-25 17:56, Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >>> Generalnie nie ma potrzeby "statutu", zaszłość ze spółdzielni.
    >>
    >> Generalnie jest...
    >
    > Potrzeba?

    Napisałem :>, było nie ciąć tendencyjnie to być zauważył :]

    > Nie ma takiej potrzeby. Może być, ale wymagany nie jest.

    No a co niby innego napisałem?
    I dlaczego "wymagany", skoro powinno być "wymagana"?
    (znaczy "nie wymagana", ale idzie o rodzaj).

    >> wróć: może być za to umowa, której waga jest
    >
    > Może. Nie musi i do niczego potrzebny nie jest.

    Ale JEŚLI JEST, to regulacje mogą być istotne dla nowego
    nabywcy. I "potrzebna" a nie "potrzebny" ;)

    >> Reguluje ona "sposób zarządu", a to może oznaczać wiele, od
    >> metody powoływania zarządu poczynając a na rozporządzaniu
    >> częściami wspólnymi nie kończąc ;)
    >
    > To określa UoWl.

    UoWl nie powoduje ubezwłasnowolnienia właścicieli,
    w szczególności nie pozbawia ich prawa do dość swobodnego
    określenia w umowie wszelkich spraw które wprost nie
    są w ustawach opisane "na sztywno".

    W SZCZEGÓLNOŚCI *właśnie* UoWl stanowi, że sposób
    zarządu można określić... w umowie. Tej właśnie, której
    znaczenie usiłujesz zdyskredytować.

    Stanowi wprost i literalnie (UoWl).
    Zacytować?

    >> Mogłoby być miło jakby ktoś (np. zarządca) miał taki zestaw
    >> "aktualnie obowiązujących", znaczy jak uchwała dotyczyła
    >> przeszłego remontu to jej tam nie ma, ale jak dotyczy
    >> aktualnych zasad użytkowania np. dachu (stawianie anten
    >> itede) czy balkonów to tam jest.
    >> Niemniej nikt nie musi spełniać takich fanaberii, więc
    >> jakby co zainteresowany musi szukać sam.
    >
    > Dokładnie tak. I dopóki to dobrze działa, to niespecjalnie jest potrzeba.

    Do momentu, w którym sam się zaskoczy zrobieniem czegoś o czym
    nie wiedział a sąsiedzi nie robią bo "przecież było umówione,
    nawet zapis jest".

    > A jak mimo wszystko będzie chciał poznać, to każdy dokument muszą mu
    > udostępnić do wglądu.

    No niestety właśnie "każdy", dlatego pisałem że byłoby miło
    jakby mieli osobną teczkę na "sensowne" :) (czytaj: po pierwsze
    aktualnie obowiązujące).

    > Choć chyba? nie na zasadzie chciałbym zobaczyć
    > wszystkie dokumenty, więc w razie czego mogą go skutecznie spławić:P

    Właśnie to pisałem - nikt nie musi nic wybierać dla wygody, a wbrew
    temu co sugerujesz w umowie (lub uchwałach) może być coś, co spowoduje
    późniejsze "ścięcie ze wspólnotą".

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1