Kuba napisał(a):


> gratuluję sarkazmu. Wielu moich znajomych kupowało właśnie monitory i inne
> rzeczy na warszawskiej giełdzie komputerowej i było ok. Sprzedawcy mają
> stałe miejsca sprzedaży i reprezentują warszawskie sklepy.

A ja bardzo często czytam wypowiedzi osób, które kupiły na giełdzie sprzęt
i mają problemy. Nie tak dawno ktoś chyba na tej grupie pisał o monitorze
Iiyama.


> tak, myślę, że w sklepie, czy na giełdzie klient jest w stanie
> przeczytać całą instrukcję, pomierzyć i porównać wady z normami,
> jasne

A o tym się ciągle trąbi, że klienci nie czytają instrukcji ani gwarancji
na miejscu a potem są zdziwieni. Rozumiem gdyby to chodziło o sklep ale na
giełdzie?


> jasne, że mam.

A jak tak, to sprawa chyba prosta


>Mam też adres sklepu - siedziby firmy i wszystko co
> potrzebne. Chodzi o to, że poinformowałem już w sklepie właściciela, że nie
> odpowiada mi monitor i chciałbym go wymienić (następnego dnia). On odmówił.

Chcesz wymienić na inny model? Teoretycznie nie masz podstaw, choć można by
się upierać, że jest "niezgodny z umową". W końcu uzyskałeś pewne sprzeczne
informacje od sprzedawcy nie mające pokrycia w rzeczywistości. Musiałbyś
spróbować. Na http://www.federacja-konsumentow.org.pl/ znajdziesz szczegóły


> Nie wiedziałem wtedy jeszcze o nowych przepisach i nie miałem mu jak ich
> przytoczyć. Teraz chce już wyjechać oficjalnie z pismem, tylko nie wiem czy
> mam dobre podstawy i szanse na wygranie sprawy

Próbować zawsze można :)




--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
*ICQ-79050392*
*GG-1447098*
*UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*