eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieoznakowany kanarRe: Nieoznakowany kanar
  • Data: 2006-09-05 19:46:38
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tfelhikqa2iefb@sempron...

    > Co nalezy zrobic po przyjezdzie policji?

    Biorąc pod uwagę, że post Twój jest sprzed ośmiu godzin, pewnie już coś tam
    zrobiłeś. Ale zagadnienie ma kilka aspektow, których Ty zdajesz się nie
    zauważać.
    >
    > 1. Kanar nie mial prawa do kontroli pasazera

    To nie jest takie oczywiste. Musimy rozróżnić tu kilka przypadków. Po pierwsze
    czy osoba podająca się za kontrolera działała w ogóle w imieniu przewoźnika. Bo
    jeśli tak, to uprawnienia do kontroli ma, bez względu na to, czy jest po
    cywilnemu, z plakietką, czy wreszcie w mundurze. Co najwyżej można się wówczas
    zastanawiać nad prawidłowością przeprowadzenia kontroli. Ale nie powoduje to
    prawnej jej nieskuteczności, a jedynie stanowi wykroczenie dyscyplinarne. Poza
    tym kontrolowanie w sposób nieprawidłowy i odmowa okazania ,identyfikatora
    naraża go na nieprztyjemności w postaci ujęcia przez kontrolowanego i
    przekazania Policji jako oszusta i "samozwańca".

    Przypadki takie się zdarzają. Sam osobiście kilkanaście lat temu ująłem takiego
    samozwańca w tramwaju w Krakowie. Próbował kontrolować mi bilet na legitymację
    szkolną, którą trzymał tak, że trudno było ją zobaczyć. Ale że gość mi sie nei
    spodobał, to zacząłem grać z nim w kulki, że biletu nie mam (miałem znaczek i
    nie kasowałem biletu - to go zmyliło). Dociągłem konwersację do momentu, jak
    samozwaniec zaproponował "dogadanie się". Dostał dwa lata w zawieszeniu na trzy
    i grzywnę.

    > 2. Pasazer zostal wyciagniety sila z autobusu przez kanara (tyle ze po
    > 'cywilnemu' ... wiec jakby innego pasazera)

    Kontroler, czy to po cywilu, czy w mundurze, czy nawet ze sztandarem w ręku i
    orkiestrą dętą w ariergardzie nie ma prawa nikogo z nikąd wyciągać siłą. Jeśli
    da się dowieść, że użył w celu wyprowadzenia pasażera z autobusu siły, to jest
    to przestępstwo. Przy czym są tu dwie szkoły. Albo jest to zmuszanie do
    określonego zachowania, albo przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza
    publicznego. Kontroler ma prawo użyć siły fizycznej w celu odparcia ataku na
    swoją osobę (obrona konieczna). Sprawą do końca jednoznacznie nie unormowaną
    jest, czy ma prawo użyć tej siły w celu zatrzymania chcącego zbiec pasażera bez
    biletu. Dyskutowaliśmy na tym forum na ten temat gdzieś ze dwa lata temu ale
    jednoznacznego poglądu nie wypracowano. Natomiast na pewno nie ma prawa siłą
    nikogo wyciągać z autobusu czy innego pojazdu.

    > 3. Kanar nie mial prawa wezwac policjanta do wyciagniecia od pasazera danych
    > osobowych:
    > a) bo byl w cywilu
    > b) bo pasazer podal mu wczesniej swoje dane osobowe (w regulaminie jest
    > fragment, ze kontroler moze skozystac z pomocy policji w ustalaniu
    > personaliow jesli pasazer sam ich nie poda)

    Ale to już pasażera nie interesuje. Jeśli policjanci uznają, ze wezwanie było
    bezzasadne to mają swoje instrumenty karne w celu ukarania kontrolera. Ale
    raczej tego nie uczynią. Fakt, czy kontroler jest po cywilu, czy nie, nie ma tu
    żadnego znaczenia. A podanie ustnie danych personalnych również niczego tu nie
    zmienia, bowiem bez dokumentu kontroler nie jest w stanie ich zweryfikować. Tak
    więc wbrew pozorom wezwanie policji było w tym momencie zasadne.

    > 4. Kontroler wypisal na mandacie 'brak waznego biletu' pomimo, ze pasazer
    > posiadal wazny bilet (nie musial go okazywac przypadkowej osobie, ktora go o
    > to poprosila).

    No ale, jak już przyjechali policjanci i zakładam, że ustalili, iż kontroler
    jest kontrolerem, to chyba przyznasz, że pasażer już miał obowiązek mu ten bilet
    okazać. Oczywiście po okazaniu biletu miał równiez prawo złożyć zawiadomienei o
    przestepstwie popełnionym przez kontrolera, ale to inna sprawa.
    >
    > Poniewaz dziwnie by bylo wziac mandat i przyznac sie do tego, ze sie jechalo
    > bez waznego biletu majac ten bilet w kieszeni mandat nie zostaje przyjety a
    > sprawa zostaje skierowana do sadu grodzkiego.

    Mam rozumieć, że pasażer okazał kontrolującemu ten bilet, a kontrolujący mimo
    wszystko wypisał wezwanie do zapłaty podając, że pasażer nie miał biletu? Czy
    może są jakieś tam animozje co do ważności okazanego biletu? Opis to szerzej, bo
    trudno mi się odnieść.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1