eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieoznakowany kanarRe: Nieoznakowany kanar
  • Data: 2006-09-05 22:22:52
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tffbfmkba2iefb@sempron...

    > Mi nie pasuje tu fragment regulaminu ZTM mowiacy, ze do kontroli uprawniony
    > jest kontroler posiadajacy w widocznym miejscu identyfikator. Nie bede
    > okazywal przypadkowemu wspolpasazerowi mojego biletu ... a moze chce mi go
    > ukrasc? Zobaczyc gdzie trzymam portfel? Skoro nie ma identyfikatora to z nim
    > nie rozmawiam.

    Ja z tego nic nie rozumiem. Jeśli facet nie ma identyfikatora, to oczywiście nie
    masz obowiązku mu okazywać biletu. Ale jeśli w automagiczny sposób on jednak
    znajdzie ten identyfikator i Ci go okaże, to nabywa tym samym prawo, do
    zobaczenia Twojego biletu.
    >
    > Co do tego nie mam watpliwosci. Po przyjezdzie policji moge po 'spisaniu'
    > przekazac policjantom szczegolowe informacje odnosnie tego co zaszlo.

    Pewnie, ze mozesz. Ale by wywałać jakikolwiek sensowny skutek, to musisz złożyć
    zawiadomienie o przestępostwie, a nie informować o tym policjanta. Natomaist nie
    mam pojęcia, o jakich wątpliwościach tu piszesz.
    >
    > Zastanawia mnie slusznosc przeprowadzania kontroli biletow na przystanku.
    > Moglem bilet wysiadajac z autobusu wyrzucic (gdyby byl jednorazowy).

    Jakby wyrzucił, to by gdzieś tam leżał. No i jest to zaśmiecanie, które samow
    sobie ejst wykroczeniem, chyba, ze wyrzuciołeś do kosza na śmieci. I to w
    trakcie tej szamotanicy, podczas której wyciągano Cie z autobusu. Pomijam tu
    fakt, że jak rozumiem kontrolę rozpoczęto w pojeździe. A zatem wyrzucanie tego
    biletu nie mardzo ma sens. Nie sądzę, by sąd przyznał Ci rację.

    > Te animozje to z tego, ze caly czas trzymam sie wersji, ze kanar bez
    > identyfikatora nie moze mnie sprawdzic.

    No i dobrej się trzymasz wersji. Ale w momencie, gdy kontroler wyciąga ową
    plakietkę nabywa prawo do sparwdzania biletów.

    > Skoro mowie mu, ze biletu mu nie pokaze to w wezwaniu powinno byc "nie
    > okazanie waznego biletu" a nie "brak waznego biletu" - jesli czasem zapomne
    > kwartalnego z domu to mowie "zapomnialem biletu, prosze wypisywac". Jesli
    > widze miesniaka mowiacego "bilet" (czasem naewt uprzejmiej "bilet poprosze")
    > odpowiadam "przykro mi, nie sprzedaje".
    >
    I co on na to?

    > Najwazniejsze, ze udalo sie dojsc do wniosku: kontroler bez identyfikatora
    > moze nas sprawdzic, pomimo regulaminu ZTM.

    A skąd ten wniosek? Mam nadzieję, że nie z analizy mojego posta, bo nic takiego
    nie pisałem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1