eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia › Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
  • Data: 2008-04-03 19:17:05
    Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ft1bqr$riq$4@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >>>> To są nieistotne i głupie pytania.
    >>> bo?
    >> Bo takie zadałeś.
    >>> kto zmusi lekarza do wystawienia jakiegos papierka jak nie musi.
    >> Nie to jest przedmiotem dyskusji.
    >> Nie gadaj o kaszlu jak mowa o sraczce.
    > zaczynasz wycieczki osobiste bo ci się argumenty skończyły.
    > Potrafisz odpowiedzieć na pytanie co zmusza lekrza do wystawienia
    > bezłplatnie zaświadczenia i jakie sankcje mu grożą za niewykonanie tego.
    > Nie potrafisz. Więc daruje sobie wycieczki, skoro nie potrafisz
    > odpowiedzieć na najprostsze i wg ciebie głupie pytania.
    A co mnie to obchodzi? Nie jesteś w stanie sprostać pytaniom dotyczacym
    tematu i zamiast się przyznać jak mężczyzna usiłujesz nieudolnie rozmywać
    topic i wekslować na bezsensowne manowce, w nadziei ukrycia braku racji.
    Dziecinada.
    Powtórzę - co nauczyciela obchodzi sprawa lekarza, co to w ogóle ma do
    rzeczy?
    Nauczycielowi dostaje zaświadczenie o niezdolności do uczestnictwa w
    zajęciach i musi podjąć decyzję czy usprawiedliwić na jego podstawie.

    >>>>> Co dziwnego jest w zwolnieniu dla chłopaka wystawionego przez
    >>>>> ginekologa
    >>>> To już sobie sam pomyśl, jak cię lekarz POZ wyśle na mammografię albo
    >>>> USG pochwy.
    >>> Jeszcze mniej wiesz na temat leczenia niż na temat prawa.
    >> Nie wiesz chyba nic o czymkolwiek.
    > znowu nic na temat nie napisałeś. Może zacznij używać konkretnych
    > argumentów zamiast obelg.
    Nie rzucam obelg, zaś na argumenty jesteś głuchy. Przedstawiłem swoje
    stanowisko. Chyba, że jesteś tak nadęty, że zarzut braku wiedzy jest dla
    ciebie obelgą. Ale to już nie moje zmartwienie, lecz twoje.

    > Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co daje nauczycielowi prawo podważania
    > zasadności zwolnienia od lekarza ginekologa wystawione chłopakowi.
    Zdrowy rozsądek.
    Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co nauczyciela do tego miałoby
    obligować.

    >>> Ja się pytam na jakiej podstawie podważasz wiarygodność zwolnienia od
    >>> ginekologa o ile zwolnienie faktycznie ten ginekolog wystawił.
    >> A na jakiej podstawie podważysz orzeczenie sądu skoro wyrok wydał sędzia?
    >> Ja ci podpowiem - bo mi się ten wyrok nie podoba.
    > serio?
    No.

    >> Aha - jeszcze podejrzenie przestępstwa przeciwko dokumentom. Teraz musisz
    >> się zapoznać z nowym dla ciebie terminem i okolicami.
    > czyli działa stara zasada, bo tak się nauczycielowi wydaje mimo, że się na
    > tym kompletnie nie zna.
    Nie, mówiłem ci, że się nie znasz. Na zaświadczeniu lekarskim z oczywistych
    przyczyn nie jest podany powód niezdolności do uczestnictwa w zajęciach. Nie
    jest zatem kwestionowana merytoryczna ocena lekarza, lecz wiarygodność
    dokumentu jako takiego. Dlaczego facetowi zwolnienie wystawia
    specjalista-ginekolog? Byc może ty byś nie nabrał podejrzeń co do uczciwości
    takiego zwolnienia ale są tacy, którzy starają się mysleć logicznie.

    > To ja by, go na wczesniejszą emerturę wysłał.
    To niech ty, spróbóje.

    > Jeśli napiszesz coś merytorycznego to odpiszę, na akademickie pogawędki
    > nie mam czasu.
    Ja na odpisanie nie nalegam, choć jednak masz czas na pisanie bzdetów.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1