Leszek wrote:

>>Co więcej narażali także przechodniów -
>
>
> Tam nie było przechodniów.

Cytat z ww. artykułu:

[cytat]
Dalsze wypadki zrelacjonował prokuraturze przechodzień: - Rover cofnął
się z piskiem opon uderzając w samochód z tyłu. Potem dał gazu do
przodu, ominął pierwszy samochód i zaczął uciekać. Wtedy mężczyźni
zaczęli strzelać. Rover nagle skręcił i staranował płot jakiejś posesji.
Zatrzymał się dopiero na drzewie.
[koniec cytatu]

I co? Nie było przechodniów? Złudzenie apteczne?

Poza tym zdecydowanie jego zenzanie obala twoją idiotyczną hipotezę o
próbie przejechania - strzelali, gdy już uciekał.