Użytkownik "Leszek" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cqv0l2$tit$1@opal.icpnet.pl...

> A sytuacja według "ich" wyglądała tak, że widząc wypisywaczy wezwań
pobiegł
> do parkomatu.Zaaaaa póóóóźno;)

To wówczas na wezwaniu była by nieco wcześniejsza godzina. po za tym w
prawie cywilnym istnieje coś takiego, jak domniemanie dobrej wiary. No bo
tak naprawdę, to nie ma silnych i musisz samochód na chwilę zostawić, by ten
bloczek kupić. Ich tłumaczenie nie obroni się w żadnym sądzie. niech
dowiodą, że poszedł, bo ich widział, a nie z własnej inicjatywy. Masz jakiś
pomysł na taki dowód?