Hikikomori San napisał(a):
>
> "Troll Przemek R." wrote:
>
>> no i co z tega, RObert podal dobry przyklad, jak policja zaplanuje
>> namiawanie kogos do kuna narkotykow to nei odpowie za podzeganie i
>> pomocnictwo ?
>
> Nie. Bo to będzie policyjna prowokacja.
>
> Po za tym o jakim namawianiu tutaj mowimy.Podchodzisz do "dilera" i
> kupujesz. Ktos cie namawia? Szukasz pliku i sciagasz. Ktos cie namawia?


"Prowokacja, której istotą jest zastawianie swego rodzaju pułapki na
osobę podzeganą, nie zasluguje zdaniem ustawodawcy na dobvrodziejstwo
czynnego zalu, jako dzialanie jaskrawo niemoralne. Bezkarnosc prowokacji
moglaby rownierz wywrzec niekorzystny wplyw na dzialalnosc organow
powolanych do scigania przesteptw. dzialanie metoda prowokacji jest dla
nich zawsze kuszace jako latwiejsza od innych metoda zbierania dowodow
popelnienia przestepstwa, ale szkodliwosc tej metody polega na sztucznym
mnozeniu8 przestepstw ktore bez stosowania prowokacji nigdy by nie
zaistnialy. trzeba jednak przyznac ze przytoczone tu argumenty przeciwko
legalnosci prowokacji maja mniejsza sile przekonywania w odniesieniu do
takich sytuacji w ktorych osoba prowokowana zajmuje sie juz pewna
dziallnoscia przestepcza o duzej szkodliwosci spolecznej. prowokacja ma
woczas na celu przylapanie jej na fragmencie tej dzialnosci i przerwanie
jej przez doprowazdenie do skazania sprawcy.
(...)
W ustawie z 6.4.1990 o Policji przewiduje sie w art 19a mozliwosc
stosowania w pewnym zakresie prowokacji w trakcie tzw. czynnosci
operacyjno-rozpoznawczych. Dotyczy o tylko niektorych, wyliczonych w
ustawie, przestepstw. Stosowanie prowokacji przewidzianej w tym
przepisie musi zmierzac do sprawdzenia uzyskanych wczesniej wiarygodnych
informacji o przestepstwie oraz ustalenia sprawcow i uzyskania dowodow."
Garodcki



P.


ps
nie chcialabys (albys) zyc w kraju w ktorym dozwolona bylaby prowokacja
o ktorej piszesz