Przemek R... wrote:
>>Nie daje, bo ta aukcja skierowana jest do nieokreslonego kregu adresatow,
>
>
> ale z kazdym indywidualnie jest finalizowana.
>
>
>>nie ma wiec zamiaru aby inna (konkretna!) osoba popelnila przestepstwo. Co
>>innego, gdyby delikwent sprzedal znajomemu instrukcje jak sie wlamac np.
>>do systemu teleinformatycznego banku _w zamiarze_ aby ten dokonal takiego
>>wlamu.
>
>
> Jezlei faktycznie tak jest to uwzam ze to powazna luka w prawie.
>

Byly już kiedyś takie czasy, kiedy za wiedzę palono na stosie.
Nowoczesne społeczeństwo nie opiera się na tym, że ktoś nie wie jak coś
zrobić {podpalić samochód, zgwałcić kobietę, włamać się na konto
bankowe} tylko że ta wiedza jest jak najszerzej dostępna, a w związku z
tym skutecznie się przed tymi zagrożeniami zabezpieczamy i skutecznie
łapiemy ewentualnych sprawców.

To jakby taki elementarz, jaką ewolucję przeszło prawo od średniowiecza
(i to tego wcześniejszego raczej, bo inkwizycja już była krokiem naprzód).