> Ja też nie, bo (a) siedzę na linuxie i oprogramowanie mam w 100%
> legalne, (b) to moje narzędzie pracy, mam pilną robotę i równie dobrze
> mogliby mnie na miejscu zastrzelić...

a pozniej w gazecie czytamy..
"w trakcie przeszukania mieszkania u Andrzeja L. w XXXX doszlo do
strzelaniny.
Policjanci zostali zaatakowani przez zdesperowanego lokatora, poniósł on
smierć na miejscu.
W kanapie znalziono 20 dzialek amfetaminy (...), podczas sekcji
sptwierdzono, iż bandyta
byl pod wplywem narkotyków, co było prawdopodobnie powodem szaleńczego
ataku...(...) " :-)

soft mam tez legalny, (i linux (aurox 9.4 cudo mmm) i windows) ale
jezeli(odpukac) mialbym takiego pecha ze akurat filmik czy by sie
zapodzial na dysku,
wtedy tez bym nie dal.Tylko dysk.

jestem ciekawy czy osoby przeszukujace maja swiadomosc ze procz
tradycyjnych licencji na windowsa istnieje
cos takiego jak MSDNA academic (licencja skopiowana ze strony "pobieralni
softu" calkowicie wystarcza).

P.