eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNajazd policji na firme - jaka kara? › Re: Najazd policji na firme - jaka kara?
  • Data: 2006-01-26 20:52:04
    Temat: Re: Najazd policji na firme - jaka kara?
    Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik ezbig napisał:
    > Czy uważasz, że programy komercyjne bez licencji możesz posiadać legalnie, a
    > te ze stadionu i to nielegalne?

    Nie bardzo rozumiem co znaczy "program bez licencji"?
    Do używania programu nie potrzeba żadnej licencji. Prawo do korzystania
    z cech UŻYTKOWYCH utworu - w tym programu - jest nierozerwalnie
    przypisane do każdego egzemplarza utworu/programu.
    Licencja może byc co najwyzej na EKSPLOATACJĘ programu na KONKRETNYCH
    wymienionych w Ustawie o prawie autorskich i prawach pokrewnych POLACH
    EKSPLOATACJI.
    Dla programów komputerowych są to całe trzy - słownie:3 - pola .

    Czyli odpowiadając na Twoje pytanie - oczywiscie, ze moge posiadac
    legalnie programy bez licencji.

    > Jest jeszcze internet, kolega przyniesie płytkę i "pożyczysz" sobie coś.

    I wtedy nie bedzie to piracki program co najwyzej program nielegalnie
    uzywany.

    > Ja czytam twoje posty Arek to mam wrażenie, że akceptujesz piractwo.

    Nie akceptuje piractwa. Nazywajmy jednak rzeczy po imieniu - piractwem
    jest zarabianie na dystrybucji utworu i nie dzielenie sie zyskami
    z tworcą.
    Nie jest piractwem używanie - nawet pirackich, nie mówiąc już o mniej
    lub bardziej nielegalnie skopiowanych - utworów.
    Powiem dobitnie - uważam, że w obecnej sytuacji ludzie sa uprawnieni do
    lekcewazenia praw autorskich, ponieważ jest to konieczny srodek
    samoobrony przed próbą wydymania - a nawet ordynarnego oszukania - przez
    twórców i reprezentujace ich koncerny.

    Po prostu skala dymania - która w wielu przypadkach przerodziła się już
    w zwykłe oszustwa - nakazuje wręcz podjecie działań obronnych.

    > Krytykujesz byłą pracownicę, że w przypływie złości doniosła na firmę - jej
    > prawo.

    Nie. Jej prawem było pójsc do sadu pracy i dochodzic swojego. Tym
    bardziej, ze te sady sa wybitnie nieprzychylne pracodawcom i ma wiecej
    niz duza szanse na uzyskanie swojego jezeli jest chocby poszlaka, ze jej
    sie nalezy.

    Natomiast takie donosicielstwo to przejaw czystego skurwysynstwa, tym
    bardziej, ze w ten sposob wysadza z roboty na jakis czas lub nawet na
    zawsze reszte pracownikow.

    > Ja bym skrytykował szefostwo firmy. Nie rozumiem jak w dzisiejszych
    > czasach można prowadzić poważną firmę na pirackim oprogramowaniu.

    Na razie nikt nie udowodnil, ze to bylo pirackie oprogramowanie.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    www.eteria.net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1