Użytkownik "Paweł" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:fj8g7f$1c6$1@atlantis.news.tpi.pl...

> A co do tego ma urodzenie lub nie?

zasadniczo bardzo duzo, to dla kobiety kilka miesiecy wylaczonych pracy
zawodowej, w skrajnych wypadkach nawet kilkanascie miesiecy, to calkiem sporo

to klejne dni wolne kiedy dziecko choruje i nie moze isc do zlobka/przedszkola

to problemy z zatrudnieniem, bo przeciez pani ma male dziecko, bedzie paniczesto
na zwolnienia chodzila

itd itp

niestety w polsce kobiety sa dyskryminowane z powodu posiadania dzieci albo
mlodego wieku i mozliwosci ich posiadania

> Ja tylko twierdzę, że małżeństwo nie jest kontraktem, który faworyzuje
> którąkolwiek ze stron.

samo malzenstwo nie, choc facetow wstajacych w nocy do dziecka, bioracych wolne,
siedzacych na maciezynskim, jest niewielu, przewaznie facetma wszystko w dupie,
bo przeciez on zarabia