W dniu 13.06.2024 o 16:09, Shrek pisze:
> W dniu 13.06.2024 o 15:00, Kviat pisze:
>
>>> Zostało mu zwrócone, że przesadza że na marszu są same naziołki,
>>> brnął w dyskusję, broniąc tego twierdzenia a teraz twierdzi że
>>> czepiasz się szczegółów.
>>
>> Zostało ci zwrócone, że nie chodzi o to czy byli, czy nie.
>> To nie ma znaczenia.
>
> To jak nie ma znaczenia to czego się w temacie plujesz,

To ty się plujesz, że ktoś cię od nazioli wyzywa.
Trzeba było nie brać udziału, to nie miałbyś powodu się pluć.

Jeśli nie brałeś, to jesteś żywym dowodem na to, że nie-naziol, zwykły
człowiek, mógł nie brać w tym udziału.

> ale jak ktoś ci
> odpowie to mu piszesz, że by się nie wypoiadał bo nie ma znaczenia?

Powtórzę.
Jest to kompletnie nieistotne w kontekście stosowanej retoryki przez
pis/po/ko służącej, bądź rzekomo służącej, do podziału ludzi na
"lepszych" i "gorszych".
Czy ktoś jest naziolem, czy nie jest, brał udział w marszu
zorganizowanym przez nazioli. Wsparł nazioli.

> To jak nie ma znaczenia to po damski chuj taki argument wyciągnąłeś a potem
> go bronisz?

Pomieszało ci się.
Po damski chuj wyskoczyłeś z argumentem, że na marszu są same naziołki?
Pokaż palcem gdzie napisałem, że na marszu są same naziołki?

Od samego początku piszę, że naziołki i ludzie wspierający naziołków.
Jeśli świadomie, to co jacy z nich nie-naziole?
Niech ci będzie, że nieświadomie - to jaki poziom ogarniania
rzeczywistości reprezentują?
To mają być ci "zwykli ludzie"?

Jakoś ogromna ilość nie-nazioli, zwykłych ludzi, nie brała udziału w tym
cyrku. Świadomie nie brała, a nie że z lenistwa nie poszli.
Czyli się da.

Nawet prezydent i premier.

A ty się tu prujesz, że "zwykli ludzie" poszli, bo to jedyny marsz.
Argument na poziomie dziecka z przedszkola.

I mam w dupie to, czy nazioli wspiera nie-naziol.
Jeśli to robi, to jest nie do odróżnienia od naziola.

> Ale przecież to wątek o likwidacji CBA a nie o retoryce po/pisu, więc
> bez znaczenia:P

Pierwszy raz w życiu widzisz wątek, który zbacza w inne rejony?
Cud, że filipek tematu nie wyedytował.

>> Tak szczerze, poszedłbyś na wiec zorganizowany przez pis i szedł ramię
>> w ramię z pisowcami?
>
> Na razie to wykluczam.

A z naziolami nie wykluczasz?

To jak mam to rozumieć?
Że pójście zwykłego człowieka ramię w ramię z pisem jest czymś gorszym,
niż pójście zwykłego człowieka ramię w ramię z naziolami?

>> Gdybyś poszedł, to byłoby to dziwne, czy nie?
>
> Ale wcale nie wykluczam, że pójdę razem z pisiorami w innym marszu na
> inny temat niż wiec partyjny. Byłem na przykład na defiladzie wojskowej
> z okazji święta wojska polskiego. Pisich też tam trochę zapewne było a
> sama impreza organizowana przez płaszczaka. I co teraz?

Nic.
Ja bym nie poszedł. Żeby frekwencji płaszczakowi nie robić, bo potem
będzie się tym chwalił, że jednak udało mu się coś zrobić.

Ja z kolei nie wykluczam, że mógłbym pójść razem z pisiorami na protest
przeciwko naziolom. Albo na demonstrację w intencji rozdziału państwa od
kościoła.

Pozdrawiam
Piotr