W dniu 13.06.2024 o 12:02, Shrek pisze:
> W dniu 13.06.2024 o 11:45, J.F pisze:
>
>> Bywa, ze doczepiam sie do fragmentu wypowiedzi, bo się z tym
>> fragmentem nie zgadzam, nie wnikając w resztę dyskusji.
>
> Zostało mu zwrócone, że przesadza że na marszu są same naziołki, brnął w
> dyskusję, broniąc tego twierdzenia a teraz twierdzi że czepiasz się
> szczegółów.

Zostało ci zwrócone, że nie chodzi o to czy byli, czy nie.
To nie ma znaczenia.
Jest to kompletnie nieistotne w kontekście stosowanej retoryki przez
pis/po/ko służącej, bądź rzekomo służącej, do podziału ludzi na
"lepszych" i "gorszych".

Przecież jakby na wiecu pisu, w części pisowskiej stał przeciwnik pisu,
a kaczyński powiedział "tu stoimy my, a tam stoi zomo", to znaczy że
stał się pisowcem? No nie.
A jednak kaczyński zaliczył go do "my".
Stał z pisowcami? Stał. Zwiększył frekwencję pisowi? Zwiększył.
Nie chciał być zaliczony do pisowców? To trzeba było stanąć za płotem
"tam gdzie zomo".
Pretensje może mieć tylko do siebie.

Wykluczysz, że tam nie było ani jednego nie-pisowca?
Jaka motywacja może uzasadnić pójście przeciwnika pisu na wiec pisu i
wiecowanie razem z pisem? (załóżmy, że nie jest na służbie...)
Kaczyński opluwa jego kolegów za płotem, być może nawet jego przyjaciół,
a on dalej wiecuje razem z pisem?

Tak szczerze, poszedłbyś na wiec zorganizowany przez pis i szedł ramię w
ramię z pisowcami?
Gdybyś poszedł, to byłoby to dziwne, czy nie?

Pozdrawiam
Piotr