eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKwituje odbior pieczatek › Re: Kwituje odbior pieczatek
  • Data: 2009-10-21 06:47:52
    Temat: Re: Kwituje odbior pieczatek
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (20.10.2009 09:24), jedrus wrote:
    > mvoicem pisze:
    >
    >
    >>> Pisma pismami ale chodzi generalnie o to, zeby kombatant mial sie do
    >>> czego odwolac. Policjant dokunujacy zajecia pieczeci nie jest dostepny
    >>> bo "w miescie". Komendant komisariatu ( tak przynajmniej utrzymuje
    >>> kombatant) twierdzi, ze wydanie kombatantowi podstawy prawnej "kipiszu"
    >>> w domu stanowi "tajemnice panstwowa".
    >>
    >> Wydaje mi się to trochę niewiarygodne. Być może rzeczywiście policja
    >> udzieliła mu takiej informacji, bardziej jednak bym stawiał na to że w
    >> ogólnym zdenerwowaniu rzeczony kombatant części nie usłyszał, część
    >> przekręcił a dalszą część sobie sam dośpiewał.
    >
    > Wydaje mi sie ze nie wszystko ze strony kombatanta jest pokrecone.

    Nie twierdzę że wszystko. Ale mam wrażenie że większość - że kombatant
    przekazał nie fakty, a w jego rozumieniu - sens zdarzenia.

    > Brak wiedzy nt. nr. sprawy a wiec podstawy prawnej do zajecie pieczeci
    > potwierdza sam komisariat zrzucaja na "tajemnice panstwowa".

    No i tutaj właśnie mi coś nie pasuje. Bo o ile z policją nie mam
    wielkiego doświadczenia, to jakoś nie wyobrażam sobie żeby policja
    gadała coś o tajemnicy państwowej. Więc albo sobie policjanci robią jaja
    ze starszego człowieka, albo starszy człowiek twórczo przetworzył to co
    usłyszał w to co przekazał ...

    [...]
    >
    >> Tym bardziej bym się więc trzymał drogi pisemnej. Ciutkę mniejsze wtedy
    >> emocje wchodzą w grę.
    >
    > Doradzilem mu (kombatantowi) zeby raz jeszcze rozmawial ale tym razem
    > nie z dyzurnym a komendantem komisariatu z ktorym odbylem rozmoe
    > telefoniczna.


    A ja bym odradzał. Albo znowu sobie zrobią z niego jaja, albo znowu
    kombatant przekaże nie to co usłyszał ...

    Pismo panie pismo. Na papierze jednak mniej wieloznaczności ....

    >
    >> Ja bym na jego miejscu wysłał podejrzenie do prokuratury poleconym.
    >> Tylko najpierw bym się upewnił że nie kręcę w zeznaniach :).
    >
    > Ale do ktorej..??
    > No tak, nie wspomnialem nic o tym, ze kombatant zawiadamial prokurature
    > o naduzyciach jakich dopuscił sie poprzedni presez srodowiska
    > kombatantow ale sprawa zostala oddalona. Prokuratura nadrzedna tez
    > sprawe oddalila a zazalenie do sadu tez nic poza lazmi w oczach 88
    > czlowieka nie dalo. W zalacznikach doniesienia do prokuratury znajdowal
    > sie prot. komisji rewizyjnej, ktory zakazal m.in. uzywania podrobionej
    > pieczeci przez tegoz prezesa.
    > Od lutego, prezes pelni te "fuche" na zasadzie samozwanstwa a od
    > pazdziernika juz z legalna pieczecia ktora w zabkach (podobno) przyniosl
    > mu zyczliwy policjant
    > Jezeli wiec kombatant napisze skarge do prokuratury, to jak znam zycie i
    > poprzednie decyzje, wszystko zostanie odrzucone chyba....., ze napisze
    > od razu do prokuratury nadrzednej ( w tym wypadku glownej) czyli z
    > pominieciem tych struktur ktore "sa slepe" na przekrety w srodowisku
    > kombatanckim.

    No to sprawę utrudnia. Wygląda na to że kombatant ma już (słusznie lub
    nie) utartą opinię pieniacza - takiemu trudniej. Z drugiej strony - ma
    status bożego szaleńca i więcej mu uchodzi na sucho :).

    Ja bym napisał do prokuratury rejonowej, ewentualnie do jednostki
    policji nadrzędnej do tej w której był pismo w którym był podejrzewał
    popełnienie przestępstwa podszywania się pod policjanta. Podejrzenie bym
    uzasadniał tym że:
    - policjant był sam, co jest wg. posiadanej wiedzy sprzeczne z
    obowiązującymi procedurami w policji,
    - podpisał się nieczytelnie,
    - na policji do której poszedł w tej sprawie robili sobie z niego jaja,
    co wskazywało na to że nic nie wiedzą o tej sprawie ...

    Nic bym nie wspominał o pieczęciach ani o poprzednim/samozwańczym prezesie.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1