> Facet podpisze pozew, a student go zaniesie do biura podawczego.
>
> Konrad
>

Tak się cichutko wtrące: jest jeszzce metoda "na patrona" :)
Nominalnie sprawa prowadzona jest przze adwokata - jednak ten udziela
substutucji aplikantowi i w rzeczywistości to on zajmuje się prowadzeniem
sprawy.

Tak mi się jednak wydaje - że trochę czasu to będzie trzeba na sprawę
poświęcić - żeby chociażby opowiedzić temu, kto ma napisać, co i jak ,
dostarczyć mu dokumenty itd.
A pozew o rozwód bez orzekania o winie żadnych wyżyn inetelektualnych nie
wymaga - więc nie wiem, czy nie byłoby sensowne ściągnąc z internetu pare
wzorów i samemu napisać - zwłaszca, że dzięki temu będzesz chociażby miał jakiś
kontakt z terminologią prawniczą (te "rozkłady pożycia", "więzi") i
przynajmniej załapiesz, o co Sąd Cię pyta.

Karina

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl