Witam

Agata napisał(a) :
> Mój były pracodawca nie wypłacił mi należnego wynagrodzenia.
> Wyrokiem Sądu pracy został zobowiązany 31 czerwca 2003 do spłaty
> należności z odsetkami. Do dzisiaj nie wywiązał się ze zobowiązania.
> Nie kontaktuje się,

Typowe:-(

> a ja nie zwróciłam się o ściągnięcie należności do
> komornika,

O rany! Nie znam sytuacji, ale nie był to Twój najlepszy pomysł.

> czy po tak długim okresie mogę to zrobić i jakie poniosę
> koszty egzekucji moich należności.

Tu masz dobrą wiadomość:
Kodeks Pracy Art. 291
§ 5. Roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem organu
powołanego do rozstrzygania sporów, jak również roszczenie
stwierdzone ugodą zawartą w trybie określonym w kodeksie przed
takim organem, ulega przedawnieniu z upływem 10 lat od dnia
uprawomocnienia się orzeczenia lub zawarcia ugody.

Jeżeli ten złodziej jeszcze działa, to do dzieła:-)

Kosztów egzekucji nie poniesiesz. Tylko nie mogę znaleźć tego
paragrafu i miejsca opublikowania. Być może chodziłoby też o KP,
gdzie jest zapisane, że pracownik nie ponosi kosztów dochodzenia
roszczeń. W moim przypadku komornik chciał pieniądze po
bezskutecznej egzekucji. Odpisałem, że dochodzenie z tytułu
wyroku przed Sądu Pracy jest zwolnione z kosztów i więcej mi nie
odpisali:-)

> Czy jeśli je będę ponosić to czy
> moge zwrócić się o ich skasowanie? Dodam że z kwoty 6.000 zł
> zeszłam (chyba byłam idiotką) na kwotę 2.500 zł.

Pewnie liczyłaś na to, że od razu dostaniesz, a nie po 2 latach
procesowania. A on liczył na zamknięcie sprawy.

> Mam tez pytanie, ile procent
> naliczane jest za brak zapłaty.

Od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. Procenty
musisz gdzieś poszukać. "Ustawowe odsetki" tak się to nazywa.

--
Pozdrawiam
Zbyszek, s...@p...onet.pl s...@p...com
PGP key: 0x58E0356F