eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKazus z pewnego egzaminu ... › Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
  • Data: 2006-05-28 08:42:10
    Temat: Re: Kazus z pewnego egzaminu ...
    Od: "T" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > wlasciciel musi bronic sie ,ze nie ponosi winy... starranny nadzo nad
    > psiakiem. w kazusie ciezko to widze.. piec mu uciekl jak mniemam

    Przy odpowiedzialnosci za zwierzeta to jednak - zdaje sie - za malo. Musialby
    dowiesc np. ze pies zostal chocby wykradziony z obejscia, albo - np. wywabiony
    przez poszkodowanego.

    > natomiast zastanowilbym sie nad przyczynieniem sie poszkodowanego... suczka
    > moze puszczalska byla i psiaka nam opetala :)

    No na bank go opetala. My kobiety tak mamy, hehe ;-) a serio - jezeli byla na
    swoim podworku to mogla rozsiewac feromony ile wlezie, co nadal nie da sie
    zakwalifikowac jako "przyczynienie". Rzecza wlascicieli wszystkich psow w
    okolicy jest ich upilnowanie tak, by sie nie wdarly na nie swoja posesje.

    Widze tu pewna analogie do swiata ludzi... hm... ;-)

    Wedle mnie nie ma sposobu na wylganie sie wlasciciela psa od odpowiedzialnosci.
    Jedyne co to - na co slusznie zwrocono uwage - kwestia tego, czego moze zadac
    wlasciciel suczki. Rzeczywiscie - periodyczne to jednak bzdura. Przeciez
    mielibysmy tu do czynienia w istocie z renta czy alimentami, na co przeciez brak
    podstawy. Jednorazowe w miejsce poniesionych kosztow + ew. okreslenie z gory
    przyszlych wydatkow (co jest przeciez mozliwe, bo szczenietami opiekowac trzeba
    sie przez jakis, okreslony czas).

    Pozdr.
    T


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1