-
Data: 2023-04-08 17:14:35
Temat: Re: Karetka zatrzymana przez policję
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 08.04.2023 o 13:38, J.F pisze:
> I myslisz, ze w karetkach "transportowych" jezdzą "ratownicy" ale
> nie medyczni?
Jestem tego nawet absolutnie pewien :-)
>
>>> Pewny nie jestem, ale nie sądzę żeby dyspozytor zajmował się
>>> koordynacją i dysponowaniem karetek transportowych do zgłoszeń,
>>> więc zapewne była to karetka "p". Tyle że jechała na akcję bez
>>> bomb - wy też przecież większość akcji bez bomb robicie.
>> A ja z kolei jestem pewien ? Kiedyś ten sam dyspozytor, który
>> obsługiwał "999" dysponował transportami. Teraz jest masa firm
>> świadczących usługi i są dwa modele. Albo jeden z ratowników siedzi
>> w bazie i ogarnia flotę. Albo dana firma ma w ogóle jedną karetkę i
>> ten numer do dyspozytora, to de facto numer komórki służbowej do
>> załogi mającej dyżur.
> Ale mowimy chyba o nieprywatnej.
Zajrzyj do ustawy. CPR zarządza karetkami systemowymi, a te po prostu są
udostępniane przez firmę, która wygrała przetarg. Od lat się mówi o tym,
ze to niewydolny system. Przede wszystkim w wypadku jakiejś katastrofy,
czy wojny prywaciarz może wyjechać i możesz sobie go pozywać do sądu o
niewykonanie umowy. Dlatego od wielu lat są przymiarki, by to podpiąć
gdzie pod mundurówkę. Obecnie jest trend na Straż Pożarną. Ale są kraje,
w których jest to przy Policji, albo jest to osobna służba. Ale zawsze
służba.
>
>> O ile 998 i 997 już kilka lat temu przepięto na CPR (112) i
>> utrzymuje się je tylko i wyłącznie, by ludzie się zawsze
>> dodzwaniali, to z tym 999 jest problem,. bo to nie jest służba
>> państwowa. Policja / milicja w Polsce w zasadzie zawsze była
>> państwowa. Ale z resztą służb bywało różnie.
> hm, CPR na "pogotowie medyczne" przepnie. A na "policje" nie
> przepnie? samo załatwi policyjne sprawy?
Żle rozumiesz. Jak kręcisz 997, albo 998, to dodzwaniasz się dokładnie
do tego samego miejsca, co 112. 999 prowadzi do dyspozytora medycznego i
to inna osoba. Ja, jeśli "najadę" na sytuację wymagająca działania wielu
służb - przykładowo wypadek - to nie dzwonię nigdy do tych służb, choć
mam w komórce bezpośrednie telefony do wszystkich dyspozytorów w
okolicy. Dzwonię na CPR i wymieniam, co mi jest potrzebne. Przykładowo:
- Pogotowie energetyczne - bo latarnia uszkodzona;
- Pogotowie ratunkowe - bo osoba ranna;
- Straż pożarna - bo potrzeb ewakuowac zakleszczoną osobę;
to "to alarmowo"
- i już na spokojnie grupę zdarzeniową z prokuratorem, bo mamy trupa.
Czasem patrol potrzebny alarmowo, by zabezpieczyć oznakowanym radiowozem
miejsce.
Dyspozytor wpisuje to w tzw. "formatkę", zaznacza konieczne służby i
naciska przycisk, a dyspozytorzy odpowiednich służb to widzą. W wypadku
Policji, straży pożarnej, są to przeważnie osobni dyżurni. Ale Pogotowie
ratunkowe dostaje dyspozycje na palmtop, a energetyczne na komórkę
dyżurującego pracownika. Zawodowa Straż Pożarna ma 60 sekund na wyjazd i
sprawdza to urządzenie w pojeździe bojowym - uwierz, że warto to choć
raz w życiu zobaczyć. OSP kilka minut. Radiowozy kręcą się przeważnie
po mieśći i choć są najmniej potrzebne, to są najszybciej.
>> Taki model był podczas II Wojny Światowej i po niej. Pisze z głowy,
>> ale o ile pamiętam w 1949 roku uchwalono ustawę o Państwowym
>> Ratownictwie Medycznym. U mnie w mieście takie "ochotnicze" było
>> prowadzone po wojnie przez Polski czerwony Krzyż i w odróżnieniu od
>> wielu miast w Polsce, gdzie te pogotowia powoływano dopiero, u nas
>> w 1949 roku "gmina" przejęła strukturę tego PCK z słownie 3
>> karetkami.
> w latach 90-tych, jak mama złamała nogę w Lądku Zdroju, to tez jakos
> wyszlo, ze w rejonie sa dwie karetki, bodajze z Bystrzycy.
Mam wiedzę o funkcjonowaniu tego w latach 70~80 oraz teraz - tak
powiedzmy od 5 lat. Resztę z opowiadań. Ale zawsze tak było, że ilość
tych karetek jest określona i wynikająca ze statystyki. Zawsze się może
zdarzyć, ze w danym momencie po prostu nie ma dostępnej.
>
>> Powstał problem, bo tam pracowały osoby przyuczone do ratownictwa.
>> Część w ramach służby wojskowej. Część przez 7 (słownie siedem) dni
>> miała szkolenie na izbie przyjęć lokalnego szpitala i zostawała
>> "ratownikiem".
> Byla jeszcze instytucja felczera.
Była, ale na pogotowiu felczer pełnił rolę lekarza, a nie sanitariusza.
>
>> Kierowcy, to w ogóle mieli tylko prawo jazdy.
> Do niesienia noszy wystarczy.
Dokładnie.
>> Równolegle powstała masa firm zewnętrznych, często zatrudniających
>> tych samych ratowników, które świadczą okołomedyczne usługi. Wożą
>> pacjentów pomiędzy szpitalami (np. konieczność wykonana
>> niedostępnych w danej placówce badań). Wożą pacjentów na zlecenie
>> lekarza, czy wręcz rodziny, gdy konieczny jest transport medyczny.
>> Stanowią zabezpieczenie medyczne imprez masowych, meczy itp.
> A tam nie trzeba jakis wiekszych umiejetnosci? Bo niech sie cos
> stanie ...
To przyjeżdża "systemowa".
>
>> Tam są karetki, ale one nie mają nic wspólnego z systemem
>> ratownictwa medycznego. Co więcej ludzie to mylą, choćby z tego
>> powodu, że w wypadku pogotowia ratunkowego są to często te same
>> karetki. Dziś ma dyżur na tzw. systemowej, a jutro w transporcie.
>> Jak się popsuje ta systemowa, to się bierze transportową. Żeby
>> dopełnić zamieszania, to poszczególne placówki medyczne, szpitale,
>> DPS-y też mają pojazdy do transportu. I też malują to jak karetki,
>> bo to podnosi profesjonalizm w oczach pacjentów. A że często te
>> karetki nie mają wyposażenia, to już inna sprawa.
> No ale skoro tu sie dyspozytor dopytywał, to chyba "systemowa" ?
Niekoniecznie. Te niesystemowe też przeważnie mają dyspozytorów. Już Ci
pisałem, że na miejscu dyspozytora zadzwonił bym nie do policjantów na
miejscu, tylko Dyżurnego. Nic o tym nie wiemy, by zadzwonił.
>
>> I teraz dochodzimy do sedna sprawy. W przeważającej większości
>> przejazdów pilność ich jest porównywalna z pilnością taksówki.
>> Oczywiście każdy by chciał jak najszybciej, ale jak pacjent leży w
>> szpitalu i ma jechać na tomograf do sąsiedniego, gdzie i tak opis
>> przyjdzie za tydzień, to nie dramatyzujmy, że minuty się liczą.
> Nie. Ale jak sie nie bedą spieszyc, to dla kolejnego pacjenta
> zabraknie. Spieszyc z umiarem, minuty sie nie liczą, ale kulsony
> lubia sobie pospisywac nie wiadomo co długo ...
Dokładnie masz rację. Ciężarówki, jak będą za wolno jeździć, to też w
ogólnym rozrachunku gdzieś ich tam zabraknie.
>
>> Albo, jak trzeba pacjenta ze złamaną nogą odwieźć ze szpitala do
>> domu. Pewnie, że chciałby szybko, ale ta noga będzie się zrastała 6
>> tygodni i szybkość jazdy karetki tego nie zmieni.
> Ale przetrzymanie o 20 minut moze miec znamiona znęcania sie nad
> pacjentem, jak go do toalety cisnie.
Może. I jakby był w karetce, to pewnie by to inaczej wyglądało.
--
Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 08.04.23 17:19 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:22 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:26 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:36 Shrek
- 08.04.23 17:39 Shrek
- 08.04.23 17:44 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:48 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:50 Robert Tomasik
- 08.04.23 17:54 Shrek
- 08.04.23 17:57 Shrek
- 08.04.23 18:00 Shrek
- 08.04.23 18:03 Robert Tomasik
- 08.04.23 18:07 Robert Tomasik
- 08.04.23 18:11 Robert Tomasik
- 08.04.23 19:13 Shrek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- Nie kupisz paliwa na stacji
- Cenzura netu
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- Na noze - Zamach stanu
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- podpisywanie umów z datą wsteczną
- kryminalni i dochodzeniowcy
Najnowsze wątki
- 2025-02-10 Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- 2025-02-10 Nie kupisz paliwa na stacji
- 2025-02-09 Cenzura netu
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- 2025-02-06 Na noze - Zamach stanu
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-04 podpisywanie umów z datą wsteczną
- 2025-02-03 kryminalni i dochodzeniowcy