eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
  • Data: 2010-01-05 14:29:07
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "Eli" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hhvask$t05$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Nie żebym wtrącał się wszędzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
    > porównanie wydaje mi się nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej niż
    > kiedyś. Internet umożliwił sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
    > bardziej dawna kaseta z taśmą magnetyczną w środku.

    Właśnie o to chodzi. W internecie masz taki wybór stacji radiowych, że w
    zasadzie słuchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube też
    znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie każdy kto ma dostęp do internetu może
    słuchać całymi dniami tego co lubi bez ściągania tych mp3. A jak nie ma
    dostępu to sobie przyniesie mp3 na pendraczku od kolegi i co mu zrobisz?
    Dlatego uważam, że skuteczne ganianie gówniarzy za ściąganie mp3 jest
    dzisiaj, w Polsce i za rozsądną cenę niemożliwe i pozbawione większego
    sensu. Chyba żeby każdy miał kamerę w domu i zatrudnić połowę Polaków do
    obserwacji drugiej połowy i na odwrót.

    Myślę, że cały internet zastępuje dawne radio, zarówno internetowe stacje
    radiowe, jak też youtube i mp3. A płyta CD to taki gadżet dla kolekcjonerów,
    niczym płyta winylowa. ;)

    > Rozgłos takim sposobem promowania zyskuje się najczęściej w dość
    > wąskich kręgach. Uzysk z tego jest niewielki. Jako ciekawostkę polecam
    > przyjrzeć się promocji płyty "in rainbow" brytyjskiego zespołu
    > Radiohead. Płyta po nagraniu była możliwa do ściągnięcia w mp3 za
    > darmo. Względnie była notka aby "co łaska" wrzucić na konto. Na dzień
    > dzisiejszy płyta jest dostępna tylko na półce. Marketingowa porażka.
    > Pieniądze zaczęły sie pojawiać po tym jak płyta była już w sklepie.
    > Okres promocyjny częściowo wiązał sie z trasą koncertową więc pozornie
    > zysk był. (źródło - zasłyszany wywiad z muzykami, więc nie wiem
    > czy wymierne zdanie mając na uwadze kto zarabia na marketingu ;) )

    To dla równowagi podaj też przykłady zespołów orżniętych przez wytwórnie,
    które zapłaciły im grosze albo nic mimo sprzedania dużej ilości płyt...
    Nieraz fani wydają kupę forsy, bo ceny płyt są z kosmosu, a niewiele z tej
    forsy idzie tak naprawdę do autora muzyki.

    --
    pzdr, Eli

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1