eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIntercyzaRe: Intercyza
  • Data: 2004-07-03 17:41:18
    Temat: Re: Intercyza
    Od: "bella" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Alvaro" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:675b.0000033d.40e598ea@newsgate.onet.pl...
    > Ponownie wracam z moim problemem.
    > Własnie jestem świerzo po rozprawie o alimenty, wytoczonej przeciwko mnie
    przez
    > żonę. Jak już kiedyś wspominałem, żona wytoczyła mi sprawę nie z powodów
    > finansowych (sama zarabia 1600zł na rękę), mamy jedno dziecko 9 lat,
    mieszkanie
    > własnościowe, i dom prawie wybudowany. Ponieważ często pojawiały się u nas
    > ostatnio konflikty, a apogeum było w maju na imprezie komunijnej - moja
    postawa
    > wobec teściów i pozostałych gości z jej strony.
    > Ponieważ argumenty jakie żona wypisała w pozwie były takie, że prawnicy
    łapali
    > sie za głowę nie mogąc pojąć o co właściwie tu chodzi (wypisywała
    wszystkie
    > wydatki jakie ponosi w związku ze szkołą do której uczęszcza, że sama
    zamawiała
    > okna do mieszkania, że kupiła nową lodówkę, że ja czekam obecnie aż ona
    kupi mi
    > telewizor nowy i tego typu dyrdymały - natomiast o wydatkach na dziecko i
    > ewentualnych brakach w rodzinie ani słowa jak również o pieniądzach które
    > ulokowała na swoich lokatach, gdzie upoważniła swoja siostrę też nie
    wspomniała)
    > .
    > Ale wracając do tematu, ponieważ sędzia w zasadzie też nie doszukał się
    > konkretów, widząc że obecna nasza wspólna sytuacja przynajmniej materialna
    jest
    > bardzo dobra, wysłuchując niezbyt logicznych odpowiedzi żony, zaproponował
    > odroczenie sprawy na ok. miesiąc by móc uporządkować nasze stosunki poza
    > materialne, na co żona się zgodziła.
    > Chciałbym jednak zapytać się, czy w przypadku uznania alimentów dla żony
    na
    > dziecko - gdyby np. sąd uznał że trwajacy konflikt między nami mógłby
    pogorszyc
    > sutuację dziecka (co jest zresztą niemożliwe), to czy moge wystapic do
    sądu o
    > nakaz rozdzielności majatkowej?
    > Zaznaczam, że żona motając się w odpowiedziach w sądzie, ani razu nie
    wspominała
    > o brakach w naszym domu, wręcz sama potwierdziła że ja również kupuję
    żywność,
    > że opiekuję się dzieckiem w czasie jej wyjazdów cotygodniowych do szkoły i
    w
    > czasie gdy pracuje na drugą zmianę. WYraziła jedynie żądanie
    uczestniczenia w
    > ponoszeniu opłat za mieszkanie, jednak zapomniała, że ponoszę w stu
    procentach
    > wydatki na budowę naszego domu i że tak kiedyś było między nami ustalone.
    >
    >

    a po co do sądu? idziesz z żoną do notariusza i spisujesz umowę podziału
    majątku...... jeśli dzielisz nieruchomość to musi to być akt notarialny,
    reszta majątku może byc podzielona w umowie z podpisami poświadczonymi
    notarialnie.

    pozdr.
    b.
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1