eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHandel wierzytelnościami › Re: Handel wierzytelnościami
  • Data: 2008-05-21 21:45:40
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Rafał "SP" Gil pisze:

    >> Od TPSA i innych kupują hurtowo...
    >
    > I to są w 99 % przypadków niezapłacone faktury, a nie "wątpliwe długi"
    > jak sugerujesz. To, że dług jest przedawniony nie oznacza, że jest
    > "wątpliwy".

    Wiesz, może i są zboczeńcy, którzy każdy kwitek trzymają do końca życia.
    Normalny człowiek odczekuje najwyżej do przedawnienia, a potem leci to
    na przemiał lub na rozpałkę.

    Jeśli ktoś wiedząc o istnieniu przedawnienia specjalnie czeka latami to
    świadczy to o tym, że liczy właśnie na to, że klient pozbędzie się
    kwitka i będzie musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem.

    >> Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się
    >> sądzić.
    >
    > No tak ... W mojej opinii pytanie po rozwinięciu brzmiało: próbowałem
    > zawrzeć z dłużnikiem ugodę przed sądem na miesiąc przed przedawnieniem
    > (przerwałem bieg przedawnienia - bo czynność przed sądem) ... czy to
    > ułatwi potencjalnemu nowemu wierzycielowi uzyskanie np nakazu zapłaty ;)

    Ugoda przed sądem w sprawie należności? IMHO bez sensu... o ile
    należność istnieje i jest bezsporna.

    >> Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie
    >> mogą się powoływać tylko na przedawnienie.
    >
    > A ciekawostką jest, że wszyscy ci , którzy kwitów nie trzymają i
    > zasłaniają się przedawnieniem, "coś z vatem na fakturze zrobili" ... wot
    > ciekawostka ;)

    ??

    >> większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem
    >> wykonawczym.
    >
    > Wykończylibyśmy się wszyscy nawzajem łącznie z sądami, gdyby każdy po np
    > 2 miesiącach od momentu oczekiwanej zapłaty leciał po tytuł do sądu ...

    Po 2 miesiącach co się wg. ciebie przedawnia, hmm?

    >> Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się
    >> rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się
    >> przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć
    >> pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może
    >> zostało już dawno zapłacone.
    >
    > Nie jest to oczywiste. Pracowałem i współpracowałem z firmami, których
    > polityką było "nie kalać stosunków z nikim obecnością sądu" ...

    Szara strefa? ;->

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1