eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGwałt - czy można jeszcze coś zrobić › Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
  • Data: 2004-03-18 17:19:30
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: "Robert.K." <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c3c083$hol$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Powiem tak. Jeden świadek to żaden świadek i opieranie wyroku skazującego
    > wyłącznie na zeznaniach pokrzywdzonego jest ryzykowne.

    wiesz.........specyfika tego wyastepku jest taka , ze mamy zazwyczaj
    do czynienia tylko z wyjasnieniami oskarzonego i zeznaniami
    pokrzywdzonej

    > Muszą być jeszcze
    > jakieś "podkładki" - inni swiadkowie, dowody rzeczowe.
    > W przypadku zgwałcenia zeznanie pokrzywdzonej jest istotnym dowodem - ale
    > jego wiarygodnosć podlega weryfikacji.

    jak kazdy dowod.


    > Udowodnić należy bowiem nie tylko sam
    > fakt odbycia stosunku ale i to, że doprowadzono do niego przemocą, groźbą
    > lub podstępem.

    wiem o tym doskonale :)

    > I warto tu zwrócić uwagę na tzw "metodę obrony oskarżonego o zgwałcenie
    > #1" - tak, kochaliśmy się, ale ona sama chciała i to było za jej zgodą.

    tak. jest to najczestsza linia obrony

    > Wszystko zalezy od okoliczności zdarzenia - jeżeli została złapana i
    > zawleczona w jakieś krzaki czy do piwnicy to ma większe szanse wykazania,
    że
    > nie zgadzała się na odbycie stosunku. Natomiast jeżeli miało to miejsce
    "na
    > randce" czy "na imprezie" w dodatku gdy trochę wtedy wypiła to trudno jej
    > będzie obalić twierdzenia oskarzonego. W mojej ocenie samo zeznanie
    > pokrzywdzonej w takim przypadku nie wystarczyłoby. Musiałoby zostać
    podparte
    > obdukcją - lub zeznaniami świadków wskazującymi na obrażenia ciała.
    > Zeznaniami świadków, którym relacjonowała zdarzenia krótko po tym jak one
    > nastąpiły, Zeznaniami świadków, którzy widzieli jak wracała do domu w
    stanie
    > nędzy i rozpaczy. Czymkolwiek co podeprze jej zeznania. Bo bez tego
    wątpię,
    > by Sąd jej uwierzył. O ile przy tak marnych dowodach sprawa wogóle dojdzie
    > do sądu.

    Zgadzam sie z Toba. Mowilem wyraznie , ze wszystko zalezy od konkretnej
    sprawy. Zaprotestowalem tylko przeciwko , twierdzeniu ,, ze zeznania
    pokrzywdzonej to zaden dowod '' , ,, ze konieczne sa obdukcje'' , bo nie
    sa.,
    a niekiedy nic nie daja. Przeciez moze byc sytuacja , gdy oskarzony
    doprowadza
    do obcowania plciowego grozba ( np przystawiajac noz do gardla ) . I co taka
    obdukcja wykaze ? Pokrzywdzona nie bedzie miala zadnych sladow pobicia,
    czy innego uzycia przemocy. Jesli dodamy do tego , typowa obrone ,, tak
    odbylem z nia stosunek , ale sama tego chciala'' to i inne metody, wyamaz
    z pochwy na obecnosc plemnikow , testy DNA , mozna sobieza przeproszeniem
    w tylek wsadzic :). Zostaje wiec tylko.......zeznanie pokrzywdzonej, nie
    poparte
    niczym.
    Pozdr.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1