Użytkownik "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu> napisał w wiadomości
news:c3gbcn$n3p$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Tak więc uważam, że w tej delikatnej materii nie należy robic nic na siłe
i
> decyzję o zgłoszeniu przestępstwa zostawić samej zainteresowanej, bo tylko
> ona wie, czy jest naprawdę pokrzywdzoną, a więc z prawnego pktu widzenia,
> czy popełniono przestępstwo.
>

Czyli jeśli "dobry obywatel" przyjdzie złożyć zawiadomienie
np. do komendy, to wygarnąć mu z kaczego repertuaru
"spieprzaj dziadu"?

Oczywiście chromolę ten ten jego "obywatelski obowiązek",
ale gdy policjant nie przyjmie od niego zawiadomienia,
to ma prokuratora na karku.
Jasne jest, że następnym krokiem (a jeśli to możliwe -
równoczesnym) jest zapytanie "pokrzywdzonej", czy
w ogóle jest pokrzywdzoną.