Idiom napisał(a):
> Użytkownik "Boombastic" <b...@N...poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:452caefc$0$17944$f69f905@mamut2.aster.pl...
>> Tylko że ty widzisz co kupujesz i możesz w każdej chwili zrezygnować. Ja
>> już nie bardzo. Wsiadam do samolotu i okazuje się, że nie mogę zająć
>> miejsca, bo sie nie mieszczę.
>
> Poczekaj, to o co Ty w końcu masz żal? O to, że będąc niestandardowym nie
> mieścisz się w standardowe miejsca (jak odniosłam pierwotnie wrażenie) czy o
> to, że jak kupujesz bilet przez net to nie wyskakuje Ci okienko: "Uwaga!
> Jeśli masz wzrost powyżej XXX cm i obwód ciała powyżej XX cm możesz mieć
> problem ze zmieszczeniem się w standardowym fotelu lotniczym!"
>
>
>> A sprzedawca usługi nie ostrzegł mnie, że np. miejsce jest dla osoby o
>> wzroście do 180 cm. Raczej jest to niezgodność oferowanej usługi z
>> rzeczywistością. Ja kupowałem przelot z miejscem siedzącym.
>
> A próbowałeś kiedyś zapytać przed zakupem, przewoźnika, czy ze względu na
> nietypowe wymiary spędzisz podróż wygodnie ?
>
> Powiem w ten sposób - nie kupowałam biletu nigdy inaczej jak przez net, więc
> nie wiem czy kupując go bezpośrednio u jakiegoś człowieka, człowiek ten
> powinien mieć z założenia pewność, że człowiek, który stoi przed nim (a nie
> ktoś inny) będzie leciał na ten bilet, więc powinien to ten człowiek (a nie
> przyszły pasażer) zainteresować się czy takiego dużego pasażera uda się
> ulokować. Czy sprzedający sprawdza tożsamość?

Tak sobie myślę, że ten pasażer powinien w takim razie kupować bilety na
dwa miejsca skoro na jednym się nie mieści.



--
Kaja