Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:43eb72b7@news.home.net.pl...
> Kropelka wrote:
>
> > A moim zdaniem takie dodatkowe drzwi to swietna sprawa. Daja duzo
> > bezpieczenstwa.
>
> Zwłaszcza podczas pożaru.

Jak juz napisalam mloteczek rozwiazuje sprawe.
>
> > Na pewno o wiele wiecej niz jakiekolwiek drzwi
> > antywlamaniowe.
>
> Serio?
Takie jest moje zdanie- z powodow ktore podalam nizej. Ja mieszkam na
parterze i dla mnie takie drzwi powoduja ze zaden "zul" nie bedzie mi w nocy
w drzwi walil (tamtych tak nie slychac) i czuje sie znacznie bezpieczniej.
>
> > Zlodzien mimo wszystko musi przejsc przez kolejna przeszkode
> > na dodatek drzwi takie sa bardziej na widoku (bardziej wysuniete na
klatke)
> > niz wejsciowe do mieszkania. My takie drzwi mamy dzieki czemu np rowery
>
> Tia, tylko że takie drzwi są z reguły przeszklone oraz mają trywiane do
> ominięcia zamki.
To jaki problem wstawic dobry zamek? Moje sa metalowe bardzo ciezkie i
solidne. Jedynym sposobem wejscia byloby otworzenie w jakis sposob zamka lub
wybicie szyby. Szyba powoduje duuuuzo halasu. Zostaje tylko zamek- jesli
bedzie dobry to zajmie zlodziejowi kilka minut jego otworzenie- a musi to
zrobic w miejscu gdzie wszyscy dochodza do windy itp. Moim zdaniem spore
ryzyko.

>
> > mozemy trzymac na korytarzu bez strachu ze ktos nam je ukradnie. Tak
wiec
> > takie drzwi to korzysci dla wszystkich mieszkajacych za nimi. Jesli
chodzi o
>
> Czyli bez opłat eksploatujecie dodatkową powierzchnię?

W moim bloku kazde 3 mieszkania maja takie drzwi- wiec kazdy mieszkaniec
eksploatuje dodatkowa powierzchnie. Spoldzielnia z tym problemow nie ma. Co
do wykorzystania tej powierzchni na wspolke z sasiadami u nas problemu nie
ma. Nasze rowery stoja w czesci ktora przechodzimy jedynie my.Jakby komus
przeszkadzalo pewnie bym ich tam nie zostawiala. Sasiedzi zostawiali wozek i
tez nikomu to nie przeszkadzalo.

>
> > bezpieczenstwo przeciwpozarowe to wystarczy moim zdaniem zamontowac taki
> > mloteczek jak w autobusach sa i po problemie. W razie nieszczescia
>
> I podobnie, jak w autobusach, taki młoteczek po 2 dniach zniknie.

To chyba zalezy od tego z kim sie mieszka. U mnie nie sadze zeby mial szanse
zginac-mieszkam ze starszym malzenstwem i mloda rodzina z dziecmi. Kazdy z
mieszkancow pilnuje i drzwi sa zawsze zamkniete wiec nikt z zewnatrz nie ma
dostepu do wnetrza.

>
> > momentalnie wybija sie szybe i jest wyjscie.
>
> I dodatkowa okazja do pokaleczenia.

Mysle ze jak mi sie spali mieszkanie to skaleczenie bedzie moim najmniejszym
problemem.

Pozdrawiam
Agnieszka