Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk9o88$ie1$1@inews.gazeta.pl...

>
> Użytkownik "Piotr Zawiły" <z...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hk9dtl$rqc$1@news.onet.pl...
>
> To są jakieś populistyczne ruchy przedwyborcze i nic więcej. Jakby nie
> kombinować, to sześciedzięcioletni żołnierz, policjant, strażak, to po prostu
> niedorzeczność.

No nareszcie ktoś napisał z sensem.

>W żadnym kraju czegoś takiego nie ma.

Zgadza się.

>Sposobów rozwiązania tego jest kilka.

Jeden został podany: (.)"gdy rodzaj pracy uniemożliwia jej wykonywanie do
ustawowego wieku emerytalnego, powinien być specjalny fundusz na wyuczenie się
nowego zawodu."

>Można dać wyższą pensję, by sobie ludzie odłożyli sami.

Pewnie. Jest tyle otwartych funduszy emerytalnych.

> Można dawać jakieś emerytury pomostowe.

Można. Ale zaczynamy stąpać po grząskim gruncie.

>Można wreszcie wysyłać funkcjonariuszy na emerytury.

I znów wracamy do punktu wyjścia.


> W Polsce już próbowano raz tej sztuki w stosunku do policjantów i skutek był
> taki, że załamaly się zupełnie przyjęcia. Osoby co bardziej obeznane z tematem
> wiedzą, kto trafił w szeregi organów po tym, jak ogłoszono, że policjanci
> zatrudnieni po 1999 roku będą ubezpieczeni na normalnych zasadach.

A cóż takiego się stało, że chciano ich ubezpieczyć na normalnych zasadach,
złamano prawo? Przecież gros mieszkańców tego kraju jest tak ubezpieczonych i
jakoś żadnego zrywu, rewolucji nie było. Czyżby normalni i normalniejsi
mieszkali w tym kraju? To już przerabialiśmy i to dość niedawno. Wystarczy.

>Ktoś jeszcze poiwinien dla pewności sparwdzić ile wówczas odeszło z służby
>policjantów ze starzema do 3 lat. Bo tym starszym stażem juz się nie chciało.
>Przyzwyczaili się. A tytch ludzi już przeszkolono ponosząc koszty.

A ilu wtedy ludzi wywalono na bruk? Ile PGR-ów padło? Ile ludzi popadło w nędzę?
Czy ktoś przyglądał się im? Czy ktoś im pomógł? Zdrowych, młodych ludzi
pozbawiono pracy, ubezpieczenia i perspektywy na przyszłość. Nikt nie wyciągnął
pomocnej dłoni, oni też nie maszerowali pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i
demonstrowali, że jest im źle. Oni nie demonstrowali, że z jednej emerytury,
renty utrzymują się dwie, trzy rodziny. Że marzeniem dziecka, z takiej rodziny,
jest choć raz w tygodniu zjeść chleb z pomidorem, a w święta kawałek szynki. Ich
ojcowie nie mieli prawa przejść na emeryturę po 15 latach, więc jak widzę te
kordony "biednych" mundurowych, uśmiechniętych Policjantów maszerujących i
demonstrujących, że ich sytuacja materialna jest zła, wręcz krytyczna, to nóż
otwiera mi się w kieszeni. Wy chyba nie wiecie, że tu, w tym kraju, w Polsce,
obok Was żyją ludzie w nędzy, żyją dzieci w nędzy. Jak w takiej sytuacji macie
czelność domagać się podwyżek i utrzymania przywilejów, jakichkolwiek
przywilejów? Kto jak kto, ale Policjanci powinni znać takie sytuacje. Przecież
widzicie tą krzywdę tych rodzin, tych dzieci w codziennej pracy. Czyżby
znieczulica panowała wśród Was?


> NIe upieram się, że emerytura po 15 latach, to najlepsze rozwiązanie, ale to
> po prostu część oferty pracy. Przy wynagrodzeniu policjanta poniżej 2.000 zł
> miesięcznie może się okazać, że funkcjonariuszy zaczniemy na normalnych
> zasadach w pośrednictwie pracy rekrutować.

Szanowny Panie, spójrz Pan temu dziecku, które chciałoby raz w tygodniu zjeść
kanapkę z pomidorem, spójrz Pan tym rodzicom, którzy stracili pracę w PGR w oczy
i powiedz im Pan, że te minimum 2000 zł dla Policjanta to nic. Przecież ci
biedni ludzie z PGR-ów niejednokrotnie utrzymują się z najniższej renty,
emerytury kogoś bliskiego w rodzinie.

> Z politycznego punktu widzenia PO poświęca elektorat związany z mundurówką.
> Nie orientuję się w polityce, więc nie wiem, co chcą ugrać. Pewnie uznali, że
> tradycyjnie socjaldemokratyczny elekorat mundurowy i tak nie da się zdobyć.


A może już wystarczy tego, żebyśmy my niemundurowi przestali utrzymywać Was
mundurowych z naszych pieniędzy? Chyba w Polsce mieszka więcej niemundurowych,
niż mundurowych, prawda? A może społeczeństwo już ma dość przywilejów służb
mundurowych?

--

Piotr Zawiły